fbpx
Zobacz więcej

Trekking Cedros Alpamayo i wulkany w zwierciadle Llaguna Salinas

Atrakcje

➡️ Zwiedzimy miasto zwane „pępkiem świata” – Cusco
➡️ Zobaczymy legendarną cytadelę Inków – Machu Picchu
➡️ Przejedziemy pociągiem przez malowniczą Świętą Dolinę Inków
➡️Zobaczymy Vinicuncę – słynną Tęczową Górę
➡️ Zwiedzimy położoną pośród potężnych wulkanów Arequipę
➡️ Ujrzymy cuda regionu Arequipa – piękną Lagunę Salinas, liczne gorące źródła
➡️ Poznamy stolicę Peru – Limę
➡️ Doświadczymy potęgi ośnieżonych szczytów Białej Kordyliery
➡️ Zobaczymy kultowe Peruwiańskie szczyty – Alpamayo, Huascaran czy Artensonraju
➡️ Trekking Cedros Alpamayo prowadzący wokół masywu najpiękniejszej góry świata
➡️OPCJONALNIE: Możliwość wydłużenia wyjazdu o wspinaczkę na jeden ze szczytów Cordillera Blanca

O wyprawie

Cedros Alpamayo – Trekking wokół najpiękniejszej góry świata

Alpamayo, zdaniem wielu najpiękniejsza góra na świecie, a już na pewno najbardziej znana w całym paśmie Cordillera Blanca. Zobaczyć ją to marzenie wielu miłośników górskich wędrówek. A co jeżeli wam powiemy, że można spędzić w jej okolicy cały tydzień wędrując dookoła niej i podziwiając ją z każdej możliwej strony 😉 Umożliwia to przepiękny trekking Cedros Alpamayo, który prowadzi dookoła całego masywu tej wspaniałej góry. Podczas wędrówki spędzimy 8 dni na szlaku, wędrując pośród malowniczych, turkusowych jezior wysokogórskich i podziwiając okoliczne szczyty. Punktem kulminacyjnym trekkingu będzie podejście pod North Alpamayo Base Camp, gdzie będziemy mogli zobaczyć potężne ściany Alpamayo z najbliższej odległości. Cudowne widoki na okoliczne szczyty Pucajirtas, Chopicalqui, Huandoy czy na najwyższy w Peru Huascaran dopełnią piękno szlaku, po którym będziemy się poruszać 🙂 Podczas treku pokonamy również kilka wysokich przełęczy, z czego najwyższa z nich – Osoruri Pass wznosi się na aż 4860 metrów. Dodatkową atrakcją dla bardziej aktywnych może być również możliwość zdobycia pięciotysięcznika Jatunjirca 5030, z którego będziemy mieli cudowny widok na Alpamayo i sąsiedni Quitaraju 6040 m. Sam trekking Cedros Alpamayo z pewnością pomoże się zaaklimatyzować tym osobom, które zdecydują się zostać na dłużej w Peru i spróbować wejść na jeden z kultowych szczytów Cordillera Blanca.

Peru – najpiękniejszy kraj na świecie? Przekonaj się i zobacz dawny kraj Inków na własne oczy!

Peru , dawne królestwo Inków uchodzi za jeden z najpiękniejszych krajów świata i jest oblegane rokrocznie przez miliony turystów. Nie ma w tym jednak nic dziwnego. W Peru znajdziemy dosłownie wszystko…wspaniałe szczyty Cordyliera Blanca zachwycą nas monumentalizmem ośnieżonych szczytów górskich. Te najwyższe pasmo Peru jest miejscem, gdzie możemy ujrzeć prawdziwe klasyki andyjskich szczytów. Wystarczy choćby wymienić takie szczyty jak uznawany przez wielu za najpiękniejszą górę świata Alpamayo 5947 m, czy zdobiący logo słynnego studia filmowego Paramout Pictures – Artensonraju 6025 m. Nie zapominajmy też o najwyższym szczycie pasma, a co za tym idzie całego kraju – Huascaran Sur 6768 m – czwartej najwyższej górze Ameryki Płd.

Cordillera Blanca – niewiarygodnie piękne góry śniegu

Cordillera Blanca (Biała Kordyliera) to prawdziwa mekka południowoamerykańskich wspinaczy oraz amatorów trekkingu. Nigdzie na świecie nie ma drugich takich formacji śnieżnych jak tutaj. Specyficzny klimat powoduje, że spowijający szczyty śnieg jest do nich przyspawany do takiego stopnia, że nie osypuje się z pionowych a nawet przewieszonych powierzchni skalnych. Zdarza nam się obserwować takie zjawisko okresowo w Karkonoszach kiedy to wszystkie budynki są całkowicie białe, zamknięte grubą warstwą niby firnu, niby szronu. W Cordillera Blanca każdy znajdzie coś dla siebie, odpowiadającego preferencjom. Od łatwych szczytów lodowcowych takich jak Pisco 5752 m czy Ishinca 5530 m, po wyzwania najwyższej kategorii jak wspomniane Alpamayo czy Huascaran. Wymowne jest to, że w Cordillera Blanca znajdują się góry pretendujące do miana najpiękniejszych i najbardziej rozpoznawalnych na Ziemi.

Machu Picchu – nowożytny cud świata

Symbol Peru, jeden z siedmiu cudów świata nowożytnego, marzenie i obiekt westchnień milionów turystów na całym świecie. Po prostu Machu Picchu w całej okazałości! Bez odwiedzenia tego wspaniałego miejsca, wyprawa do Peru nie byłaby w stu procentach satysfakcjonująca. Nie ma chyba osoby, która nie słyszałaby o tym dawnym mieście Inków skrytym w górach. Jest to bez wątpienia najbardziej popularna atrakcja w całym Peru i możliwe, że również najbardziej znana w Ameryce Południowej. Nazwa Machu Picchu oznacza w języku quechua „stara góra”. Położona jest na wysokości ponad 2000 metrów u podnóża majestatycznej Huayna Picchu. Fotografię przedstawiające ruiny miasta wraz z górującą nad nimi górą zna zapewne każdy. Miasto jest przepięknie umiejscowione. Dodatkowo wysokość na jakiej się znajduje, trudne warunki klimatyczne oraz ograniczony dostęp do sprzętu podczas budowy miasta w XV wieku sprawia, że możemy jeszcze bardziej docenić jego piękno oraz trud budowniczych, jaki włożyli we wzniesienie tego cudu. Podczas naszej wyprawy poznamy historię i tajemnice tego wspaniałego miejsca i będziemy mieli okazję podziwiać jego panoramę ze szczytu słynnej Huayny Picchu. Na własne oczy doświadczymy prawdziwego cudu świata!

Vinicunca – Góra Siedmiu Kolorów

Peru posiada w swoich granicach liczne szczyty, które można uznać za kultowe. Jednak najbardziej popularną z nich wcale nie jest jeden ze szczytów w Białej Kordylierze. Górą, którą kojarzą praktycznie wszyscy zainteresowani tym niezwykle barwnym krajem jest Vinicunca. Niektórym może to mało mówić? Otóż tak właśnie nazywa się słynna peruwiańska Tęczowa Góra. Inna jej nazwa to Góra Siedmiu Kolorów. Jest to kolejny klejnot w koronie największych atrakcji Peru. Swoje niezwykłe kolory zawdzięcza minerałom, które znajdują się w jej skałach. Zaliczyć do nich możemy między innymi związki siarki, żelaza i magnezu. Niezwykła popularność tej góry zaczęła się stosunkowo niedawno, bo jej region został udostępniony turystom dopiero w 2016 roku. Vinicunca szybko jednak stała się jedną z najbardziej obleganych atrakcji w kraju. Dziennie odwiedza ją ponad 1500 osób! Do tego góra nie jest niska, wznosi się na wysokość 5200 metrów. Pomimo znacznej wysokości samo wejście na nią nie należy do trudnych. Jest to kilkugodzinny trekking po łatwej ścieżce startujący z wysokości 4300 metrów. Największym problemem w zdobyciu góry może być tylko i wyłącznie wysokość. Dlatego też, przed naszym trekkingiem odpowiednio się zaaklimatyzujemy w innych równie ciekawych miejscach, by później móc w pełni delektować się pięknem Tęczowej Góry 🙂

Zdobądź swój wymarzony szczyt w Cordillera Blanca!

Osobą zainteresowanym oferujemy niepowtarzalną okazję do zdobycia swojego upragnionego szczytu w najpiękniejszym paśmie górskim w Ameryce Południowej! Po zakończeniu głównego programu wyprawy będzie możliwość pozostania na dłużej w Cordillera Blanca i spróbować swoich sił w starciu z najwyższymi i najbardziej znanymi szczytami. Mamy możliwość zorganizowania dodatkowych dni wspinaczkowych dla zainteresowanych, podczas których będziecie mogli wybrać indywidualnie, którą górę zamierzacie zdobywać. Pełna swoboda działania 🙂 Od siebie polecić możemy kilka kultowych szczytów, wartych odwiedzenia. Dla początkujących i niezaznajomionych z technikami wspinaczkowymi idealne będzie podejście na leżący w samym sercu Cordillera Blanca Nevado Pisco 5752 m. Szczyt ten nie wymaga umiejetności wspinaczki lodowej i alpinistycznego zacięcia. Jeżeli zaś będziecie mieli ochotę na coś z „szóstką z przodu” polecić możemy Chopicalqui 6354 m, które jest najwyższym łatwo dostępnym szczytem w Cordillera Blanca. Wejście na niego, podobnie jak na Pisco nie wymaga umiejętności wspinaczkowych. Jeżeli zaś jesteście zaprawionymi wspinaczami i chcecie spróbować swoich sił z trudnymi technicznie szczytami to najlepszą okazją ku temu będzie wspinaczka na przepiękną Alpamayo 5947 m, słynną Paramount Mountain czyli rzecz jasna Artesonraju 6025 m, lub na najwyższy szczyt Cordillera Blanca i całego Peru, Huascaran 6768 m. Wybór jest więc niezwykle szeroki i jesteśmy przekonani, że każdy niezależnie od stopnia zaawansowania znajdzie szczyt dopasowany do swoich możliwości i umiejętności 🙂

Odkryj tajemnice Linii z Nazca

Na płaskowyżu w pobliżu miasta Nazca znajdują się równie słynne co tajemnicze geolify niewiadomego pochodzenia. Są to rysunki na ziemi, które składają się na kilkaset różnych znaków i postaci. Linii jest ponad 2000 i przedstawiają one figury geometryczne, rośliny i zwierzęta. Są one rozlokowane na olbrzymiej powierzchni. Same linie jeżeli chodzi o ich rozmiar również są imponujące. Największe z rysunków, które możemy zobaczyć mają około 350 metrów długości, co przekłada się na rozmiar nowojorskiego drapacza chmur Empire State Building.

Do dzisiaj nie wiadomo, jakie było przeznaczenie tak ogromnych powierzchniowo symboli, ani też nie mamy wiedzy kto je stworzył. Jest jednak kilka teorii. Jedną z nich jest to, że linie powstały jako symbole i obiekty kultu dawnych mieszkańców płaskowyżu. Inne źródła mówią, że mogą one stanowić coś na wzór gigantycznego kalendarza astronomicznego. Wówczas symbole byłyby odzwierciedleniem gwiazdozbiorów na niebie i miałyby pomagać rozróżniać pory roku. Takiego zdania była między innymi niemiecka antropolog Maria Reiche, której sławę przyniosły badania nad geolifami z Nazca. Oczywiście są też mniej naukowe próby rozwiązania tej tajemnicy. Mówi się również, że linie musiały zostać stworzone przy pomocy istot pozaziemskich, gdyż tylko z powietrza można zobaczyć całościowy kształt danych figur. Możliwe, że nigdy nie dowiemy się prawdy. Jedyne co wiemy to fakt, że linie powstały około 2000-1500 lat temu. Są one największą atrakcją Nazca i jedną z największych w całej Ameryce Południowej. Również i my będziemy mieli okazję poznać mglistą historię linii oraz zobaczyć je z lotu ptaka podczas widokowego lotu samolotem nad płaskowyżem.

Uwaga! Wybrane szczyty w Codyliera Blanca nie są ani bardzo łatwe ani bardzo trudne. Na dwie osoby przypada jeden licencjonowany przewodnik znający górę jak własną kieszeń. Pamiętaj, że każdy program może ulec zmianom wg kompromisowych ustaleń wśród uczestników. Nie tworzymy sztucznych i sztywnych rozwiązań. Każdy program powstaje i zmienia się przy Twoim udziale!

Zobacz inne wyprawy do Peru:

22 DNI  Wyprawa śladami Inków – Kierunek Pisco 5752 m.n.p.m
16 DNI  Cordillera Huayhuash – Najpiękniejszy trekking Ameryki
15 DNI  Śladami Inków – Wyprawa do Południowego Peru
21 DNI  Trekking Ausangate 6384 m – Inkaski Dach Świata
19 DNI  U stóp Andyjskich Olbrzymów – Wyprawa do Peru na Chachani i Pisco

Wymagania

  • obowiązkowe szczepienia + książeczka WHO
  • paszport ważny co najmniej 6-mcy
  • brak przeciwwskazań do przebywania na dużych wysokościach

 

Terminy (6) i ceny

    Jesteś zainteresowany?

    Podaj kontakt do siebie a my zajmiemy się resztą spraw!

    Tutaj możesz przeczytać więcej o przetwarzaniu Twoich danych przez nasz portal.

    lub zadzwoń Tel.: +48 507 176 285
    Jesteś zdecydowana/y na tę wyprawę?
    Wypełnij pełny formularz zgłoszenia:

    Dzień 1: Przylot do Limy

    Spotykamy się na lotnisku na 2 godziny przed odlotem. Następnie lecimy do stolicy Peru – Limy. W zależności od godziny lądowania w kraju Inków, od razu przelatujemy do Cusco, bądź zostajemy na jedną noc w stolicy. Będziemy mieli wtedy czas na spacery po urokliwej Limie i przejściu się nad wybrzeża Pacyfiku i poczucie iście latynoskiego klimatu 🙂

    Dzień 2: Przelot do Cusco

    Po śniadaniu udajemy się na lotnisko i przelatujemy do dawnej stolicy Inków – Cusco. Nasz trekking w Peru rozpoczyna się właśnie tutaj! Nazwa miasta w języku Keczua oznacza dosłownie „pępek świata”. Również dla nas będzie ono przez kilka najbliższych dni centrum wypadowym na cudowne Machu Picchu i Vinicuncę. Dodatkowo Cusco położone jest na wysokości prawie 3000 metrów, co sprawia, że będzie również dobrym miejscem na wstępną aklimatyzację przed wyprawami w wyższe partie gór. Po przylocie do Cusco zakwaterujemy się w hotelu i wybierzemy się na zwiedzanie miasta. Odwiedzimy między innymi Świątynię Słońca, którą Inkowie wykorzystywali do oddawania czci naszej dziennej gwieździe. Oprócz tego zobaczymy również XVII wieczną Bazylikę Katedralną Wniebowstąpienia NMP,  Sacsayhuman, Q’enqo czy stanowisko archeologiczne Tambomachay. Pod wieczór czeka na nas kolacja w hotelu i nocleg.

    Dzień 3: Aguas Calientas

    Tego dnia po śniadaniu udamy się w długą drogę do znajdującej się pod Machu Picchu wioski Aguas Calientes. Droga do niej prowadzi przez niezwykle malowniczą Świętą Dolinę Inków. Rano czeka nas przejazd około 1,5 godziny autokarem z Cusco przez miejscowość Pisac, gdzie zatrzymamy się by zobaczyć najbardziej spektakularny targ w regionie Cusco. Klimatyczne stragany wypełnione po brzegi różnego rodzaju wyrobami peruwiańskimi z Alpak, ceramiką czy tradycyjnymi instrumentami do grania. Jeżeli nam się poszczęści i będziemy przemierzać Dolinę Inków w niedzielę, to będziemy mieli niepowtarzaną okazję zobaczyć słynny Targ Niedzielny, kiedy to rdzenni mieszkańcy Quechua z położonych wysoko w górach wiosek przybywają do Pisac, w celu uzupełnienia zapasów na cały tydzień. Odwiedzimy dzisiaj również miejscowość Ollanataytambo, miasteczko położone w samym sercu Świętej Doliny Inków. Jego największą atrakcją jest dawna twierdza Inków, której ruiny będziemy mieli okazję zwiedzić. W tej Ollanataytambo czeka nas również przesiadka do niezwykłego pociągu, który popołudniu zabierze nas w malowniczą podróż do Aguas Calientes. Podczas 1,5 – godzinnej podróży przejedziemy w głąb Doliny Inków. Zobaczymy podczas jazdy monumentalne i ośnieżone szczyty Andów oraz olbrzymie pola zieleni dookoła nas. Dla wielu będzie to jedna z najpiękniejszych podróży koleją w życiu 🙂 Późnym popołudniem dotrzemy do miejscowości Aguas Calientes. Stamtąd jest już niedaleko do prawdopodobnie najsłynniejszego miejsca w całym Peru. Obiektu, który został okrzyknięty jednym z Siedmiu Cudów Świata Nowożytnego – Machu Picchu. To właśnie na zwiedzaniu dawnego miasta Inków przeznaczymy dzień jutrzejszy. Wieczorem w hotelu czekać nas będzoe jeszcze kolacja i nocleg.

    Dzień 4: Machu Picchu

    Dzisiaj czeka nas nieco wcześniejsza pobudka, ale jesteśmy przekonani, że słynne Machu Picchu jest warte wczesnego wstawania 🙂 Po śniadaniu około godziny 9 wychodzimy z hotelu i autokarem przejeżdżamy pod wejście do najsłynniejszej cytadeli Inków. Najbliższe kilka godzin spędzimy na zwiedzaniu atrakcji tego XV wiecznego miasta i na odpoczynku, przy jednoczesnym chłonięciu fenomenalnych widoków dookoła cytadeli. Wgłębimy się również w historię tego miasta i spróbujemy odpowiedzieć na pytanie, dlaczego zostało ono opuszczone. W Machu Picchu odwiedzimy liczne dawne obiekty kultu, w tym niedokończoną przez Inków Główną Świątynię, Świątynię Słońca poświęconą naszej dziennej gwieździe, Świątynię Trzech Okien, czy najświętsze miejsce w całym Machu Picchu – Piramidę Intihuatana, która za czasów świetności Imperium Inków pełniła funkcję astrologicznego kalendarza. Na koniec czeka na nas emocjonujące wejście po stromych schodach na szczyt Huayna Picchu. Po zwiedzaniu miasta nieco mocniejszych wrażeń z pewnością się przyda 🙂 Strome i mozolne wejście zostanie wynagrodzone wspaniałym widokiem na okolicę. Jest to też niepowtarzalna okazja do tego, żeby zobaczyć legendarne Machu Picchu z góry!

    Wczesnym popołudniem wracamy do Aguas Calientas, po czym ruszamy na dworzec kolejowy i po raz kolejny przemierzamy malowniczą trasę pociągiem przez Dolinę Inków. Dojeżdżamy do Ollanataytambo, gdzie czeka na nas autokar, który w 1,5 godziny zabierze nas z powrotem do Cusco. Na miejscu czeka nas wyjątkowa kolacja ze…świnek morskich. Są one tutaj jednym z tradycyjnych dań. Wieczorem będzie jeszcze okazja na spacery po mieście. Nocleg w hotelu.

    Dzień 5: Cusco / Tęczowa Góra

    Około 4 rano wyruszamy z naszego hotelu w Cusco na spotkanie ze słynną górą Vinivunca! Przejazd do Quesoyuni, skąd rozpoczniemy właściwy trekking potrwa około 3 godziny. Nasz punkt startowy jest położony na wysokości aż 4326 metrów. Możemy zatem podczas treku odczuwać pewne objawy choroby wysokościowej jak nudności czy lekki ból głowy. Sam szlak na punkt widokowy tęczowej góry jest bardzo łatwy, w zasadzie jest to dość równa ścieżka o niedużym stopniu nachylenia. Jedynym problemem jest wysokość, która co niektórym może dawać się we znaki. Po drodze mijać będziemy chaty pasterskie i stada uroczych lam i alpak. Wkrótce znajdziemy się na najwyższym punkcie naszej dzisiejszej trasy – punkt widokowy powyżej przełęczy tuż obok słynnego tęczowego grzbietu. Znajdziemy się na wysokości 5200 metrów. Przed nami rozpościera się widok na siedmiokolorową górę, jedną z najbardziej niezwykłych na całym świecie. Na dalszym planie z kolei widzimy ośnieżone szczyty Andów. Po doświadczeniu tych wspaniałych widoków, wracamy w dół. W dwie strony cała trasa powinna nam zająć około 4-5 godzin. Po zejściu z powrotem do Quesoyuni przejeżdżamy do Cusco. Nocleg w hotelu.

    Dzień 6: Przelot do Arequipy

    Dzisiejszego dnia opuszczamy Cusco. Czeka nas około godzinny przelot do drugiego największego miasta Peru – Arequipy. Zwana również Białym Miastem, Arequipa jest przepięknie usytuowana u stóp wielkich stratowulkanów El Misti (5822m) i Chachani (6057m). Arequipa oprócz fenomenalnych widoków na otaczające ją góry posiada również niezwykle ciekawą kolonialną architekturę. Skąd wzięła się nazwa Białe Miasto w przypadku Arequipy? Wszystko przez to, że duża część budynków kolonialnych w centrum miasta, w tym monumentalna katedra zostały wybudowane za pomocą białych skał pochodzenia wulkanicznego. Miasto jest naprawdę przepiękne. Jeżeli o Cusco mówi się, że wygląda spektakularnie, to na Arequipę brakuje po prostu odpowiednich przymiotników, dobrze oddających jej piękno 🙂 W Białym Mieście spędzimy najbliższe popołudnie. Po zakwaterowaniu w hotelu i zostawieniu bagażu będziemy mieli okazję przejść się po Arequipie i zobaczyć na własne oczy jak piękne jest to miasto. Zobaczymy między innymi centrum miasta Plaza de Arms ze wspomnianymi wcześniej białymi zabudowaniami kolonialnymi oraz XVII wieczną katedrą w centrum placu. Wieczorem z kolei zobaczymy uroki miasta o zmroku, które przy oświetleniu setek lamp wygląda jeszcze bardziej klimatycznie. Wieczorem kolacja w hotelu i nocleg.

    Dzień 7: Kanion Colca

    Około godziny 6 rano, po śniadaniu, wyjeżdżamy z Arequipy i udajemy się w kierunku jednego z najpiękniejszych kanionów górskich na świecie – Kanionu Colca. Kanion ten posiada w najgłębszym miejscu około 3500 metrów głębokości, co czyni go według wielu źródeł najgłębszym tego typu tworem na Ziemi. Ten dwukrotnie głębszy niż słynny Wielki Kanion w Colorado naturalny cud świata oferuje liczne trasy trekkingowe, niektóre z nich potrafią ciągnąć się przez wiele kilometrów, których pokonanie zajmuje kilka dni.  Jego okolice są świetnym miejscem nie tylko na trekkingi, ale również na uprawianie raftingu. Rzeka Colca przepływająca przez kanion nadaje się idealnie do emocjonujących raftingów o różnym stopniu trudności (zazwyczaj III do V w skali trudności). Do tego okolice kanionu stanowią świetne punkty widokowe do obserwacji symbolicznych zwierząt w Peru i jednych z największych ptaków na świecie – Kondorów. Jeżeli będziemy mieli szczęście, to z pewnością i my również zobaczymy te majestatyczne stworzenia 🙂

    Nasza trasa w okolice Kanionu Colca zajmie nam około 3 godziny jazdy. Wówczas dojedziemy do miejscowości Chivay, która jest dobrym punktem wyjściowym do zwiedzania kanionu. Następnie udamy się na kilkugodzinny, malowniczy trekking po kanionie. Nie może się również obyć bez przejażdżki na najsłynniejszy punkt widokowy w kanionie – Cruz del Condor. Z owego miejsca można obserwować Kondory, które bardzo łatwo tutaj spotkać. Ptaki te są niezwykle wdzięczne i duże, ponieważ rozpiętość skrzydeł u dorosłych osobników wynosi aż 3 metry! W wierzeniach mieszkańców Andów Peruwiańskich ptaki te są uważane za stworzenia boskie, które czuwają nad światem z przestworzy. Dodatkowym atutem punktu widokowego Cruz del Condor jest możliwość podziwiania ścian kanionu, które w tym miejscu osiągają 1100 metrów wysokości! Widok który z pewnością należy do kategorii „tych co zapierają dech w piersiach” 🙂 Popołudniu przejeżdżamy do znajdującej się nieopodal miejscowości Banos, gdzie w cudownych okolicznościach przyrody oddamy się relaksowi w licznych gorących źródłach znajdujących się w okolicy. Gwarantujemy, że ciężko będzie komukolwiek wrócić stamtąd do hotelu 🙂

    Dzień 8: Kanion Colca

    Dzisiejszego dnia wyruszymy poczuć nieco adrenaliny. Nadszedł czas na emocjonujący rafting na rzece Colca! Wyruszymy na kilkugodzinną wycieczkę w dół rwącej rzeki przez liczne spływy i wodospady. Dookoła otaczać nas będą z kolei potężne ściany kanionu. Trasy, które będziemy pokonywać mają zróżnicowaną trudność od III do V w skali WW. Wywrotkę zatem mamy murowaną 😉 Jednak nie ma czego się obawiać, gdyż nad naszym bezpieczeństwem czuwać będą profesjonaliści, którzy nie pozwolą, żeby cokolwiek nam się stało. Dodatkowo przed spływem wszyscy przejdziemy odpowiednie szkolenia z zakresu zachowania i bezpieczeństwa. Jeżeli będziemy mieli szczęście, to również dzisiaj będzie okazja do podziwiania majestatycznych Kondorów ponad kanionem 🙂 Popołudniu czeka nas przejazd z powrotem do Arequipy. Kolacja w hotelu i nocleg.

    Dzień 9: Arequipa – Llaguna Salinas

    Nadszedł czas, by zobaczyć co ma nam do zaoferowania Arequipa poza przepięknym miastem 🙂 Dzisiaj około 6 rano wyjeżdżamy z naszego hotelu w kierunku niezwykłego jeziora – Laguna Salinas. Przejazd z Arequipy na miejsce powinien nam zająć około 2 godziny. Po drodze możemy podziwiać wspaniałe widoki na wulkany El Misti i Chachani oraz liczne stada alpak oraz lam, charakterystyczne dla tego regionu. Podczas przejazdu możemy zobaczyć również uroczy las quenuales. Jest to typowo Andyjski las, w którym najwięcej jest niewielkich drzew noszących właśnie taką nazwę. Przejeżdżamy przez prawdziwą „Aleję Peruwiańskich Wulkanów”, gdyż w okolicy znajduje się aż 10 aktywnych gór wulkanicznych. Wśród nich znajduje się rzecz jasna będący wizytówką Arequipy El Misti. Wkrótce docieramy na miejsce i możemy zobaczyć niezwykłą Laguna Salinas. Poczujemy się, jakbyśmy przenieśli się do Boliwii na słynne solnisko Salar de Uyunii. Jezioro Salinas jest właśnie słonym akwenem, którego głębokość nie przekracza kilkunastu centymetrów. W zasadzie całe jezioro jesteśmy w stanie przejść wzdłuż i wszerz, mocząc przy okazji jedynie kostki! Samo jezioro w okresach pory suchej ze względu na dużą zawartość soli w wodzie zmienia barwę na białą, co przepięknie komponuje się z surowym, górskim krajobrazem, otaczającym jezioro. Przejdziemy się po jeziorze, podziwiając góry oraz liczne stada alpak, pasących się w pobliżu. Następnie przejedziemy w pobliżu rozległego, aktywnego wulkanu Lojen, słynącego z licznych gorących źródeł i gejzerów. Po spacerze w tej okolicy, zjemy lunch i ruszymy w drogę powrotną do Arequipy. Na miejsce dojedziemy późnym popołudniem. Po przyjeździe mamy czas wolny. Nocleg w hotelu.

    Dzień 10: Arequipa

    Dzień wolny przeznaczony na odpoczynek po wejściu na sześciotysięcznik Chachani oraz na dalsze zwiedzanie miasta i zakup pamiątek. Będzie okazja ponownego przejścia się na Plaza de Arms, zwiedzenie katedry, Klasztoru Świętej Katarzyny zachwycającego swoimi charakterystycznymi czerwonymi murami, czy przejścia się w okolice największego targu w Arequipie – Mercado San Camilo. Będzie to również niepowtarzalna okazja do tego, żeby spróbować kilku lokalnych potraw, z których Peruwiańczycy słyną, czy zakupić kilka świeżo wyciskanych soków owocowych. Wieczorem wymeldowujemy się z hotelu. Czeka nas całonocny przejazd z Arequipy do Nazca, gdzie znajdują się jedne z najbardziej tajemniczych obiektów nie tylko w Peru, ale też na całym świecie. Mowa oczywiście o Liniach z Nazca.

    Dzień 11: Arequipa – Ruta del Sillar

    Dzisiejszego dnia wybierzemy się na małą wycieczkę do źródeł powstania Arequipy. Dojedziemy dzisiaj do kanionu, z którego przez lata były wydobywane skały o charakterystycznej białej barwie, które po dziś dzień stanowią podstawę zabudowań Arequipy. Nie śpieszymy się dzisiejszego dnia, około 10 nasze samochody podjadą pod hotel i zabiorą nas w kierunku kamieniołomów. Dojazd w to miejsce powinien nam zająć nie więcej niż godzinę jazdy. Po drodze zatrzymamy się na punkcie widokowym Zamacola, z którego mamy wspaniały widok na „wielką trójkę” wulkanów górujących nad Arequipą. Fantastycznie prezentują się z tego miejsca w szczególności strzelisty El Misti, ale także Chachani i Pichu Pichu. U stóp tego drugiego również znajdują się dawne stanowiska wydobywcze białej skały wulkanicznej. Kamieniołomy Anashuayco, Cortadores i Virgen de Culebrillas znajdują się bardzo blisko siebie na obszarze o długości zaledwie 2 kilometrów. Zwiedzamy miejsce początków „Białego Miasta”, poznajemy historię wydobywania w kamieniołomie i podziwiamy przepiękne kamienne rzeźby, łuki skalne i petroglify na ścianach kamieniołomu. Popołudniu wracamy w drogę powrotną do Arequipy, na którą po poznaniu jej początków możemy zacząć patrzeć nieco z innej perspektywy 😉 Pod wieczór mamy jeszcze czas na ostatnie godziny zwiedzania tego wspaniałego miasta i spacery po urokliwej starówce. Pod wieczór wracamy do hotelu na kolację i nocleg.

    Dzień 12: Przelot do Limy | Przedłużenie wyprawy o trekking w Cordillera Blanca

    Dzisiejszego dnia opuszczamy malowniczą Arequipę. Udajemy się na lotnisko i przelatujemy z powrotem do Limy. Na miejscu zakwaterowanie w hotelu i popołudniowe zwiedzanie miasta, plażowanie i korzystanie z licznych atrakcji, jakie oferuje nam peruwiańska stolica…

    Osoby, które zdecydowały się na przedłużenie swojej przygody w Peru tego dnia nie zatrzymują się w Limie, tylko ruszają od razu w dalszą drogę w kierunku legendarnego pasma Cordillera Blanca!

    Dzień 13: Powrót do Polski

    Tego dnia, jeżeli nie zdecydowaliśmy się na przedłużenie wyprawy, wyruszamy na lotnisko w Limie i rozpoczynamy podróż powrotną do Polski. Na miejscu zakończenie wyprawy.

    Osoby, które ruszyły w dalszą podróż tego dnia dojeżdżają do górskiej miejscowości Huaraz i przygotowują się na trekking w Cordillera Blanca.

    Dodatkowe 10 dni trekkingu w Peru – Trekking Cedros Alpamayo (dopłata 980$)

    Dzień 12: Przelot do Limy – Przejazd do Huaraz

    Opuszczamy barwną Arequipę i wyruszamy na północ Peru. Wsiadamy w jeden z porannych samolotów do stolicy Limy.  Ze względu na to, że Peru to ogromny kraj, a co za tym idzie odległości są znaczne, samoloty bywają popularniejszym środkiem transportu, niż pociągi czy autobusy. W Limie przesiadamy się z kolei w nasze samochody, którymi ruszymy w kierunku przepięknych gór Cordillera Blanca i znajdującej się u ich podnóża miejscowości Huaraz. Jednak dojazd do miasta z Limy jest niezwykle długi, na raz trwa on około 12 godzin. Z tego względu, żeby oszczędzić wam całodniowego siedzenia w samochodzie, po drodze zatrzymamy się na noc w jednej z miejscowości mniej więcej w połowie drogi do Huaraz. Następnego dnia ruszymy w dalszą drogę.

    Dzień 13: Dojazd do Huaraz

    Dzisiaj dojeżdżamy do Huaraz. Po drodze przejeżdżamy przez rozległy płaskowyż, z którego fenomenalnie prezentują się dwa kultowe pasma górskie w Peruwiańskich Andach. Mowa oczywiście o Cordillera Blanca, ale także o pobliskiej Cordillera Huayhuash. To drugie pasmo w niczym nie ustępuję najsłynniejszym masywom górskim w Ameryce Południowej pod względem urody. Oddzielone od głównych masywów górskich, jawi się jako lodowa wyspa usłana potężnymi szczytami górskimi. Na pierwszy plan rzuca się od razu potężna piramida śnieżna z postrzępioną granią prowadzącą na wierzchołek, z której opadają olbrzymie lodowe ściany, na których śnieg maluje rozmaite wzory. To Yerupaja, drugi najwyższy szczyt w Peru i zdaniem wielu najcięższa góra do zdobycia w całej Ameryce Południowej! Widok jej sylwetki potrafi zrobić duże wrażenie 🙂 Podczas jazdy przejeżdżamy również przez wysoką przełęcz i wioskę na wysokości 4100 metrów, po czym zjeżdżamy do Huaraz. Miejscowość położona jest na wysokości ponad 3 tysięcy metrów u stóp najwyższych gór Peru, wspaniałej i majestatycznej Cordyliera Blanca! Znajdziemy się w otoczeniu znanych na cały świat piramid Alpamayo i Huascaran Sur. Ta pierwsza jest uznawana za najpiękniejszą górę świata. Druga z kolei jest najwyższym szczytem całego Peru, a także najwyższym zwrotnikowym szczytem Ziemi. Nie można nie wspomnieć również o słynnej Artensonraju. Nawet jeżeli ta nazwa nic wam nie mówi, to każdy z was widział ją przynajmniej raz w życiu. To właśnie ta góra widnieje dumnie w logu znanej wytwórni filmowej Paramount Pictures. Zatem jak widać Cordiliera Blanca to pasmo, które ma do zaoferowania prawdziwe perełki jeżeli chodzi o szczyty górskie. Dodatkowo ze względu na specyficzny klimat, szczyty pokryte są niezwykle grubą warstwą szronu i lodu. Daje to wrażenie jakby nie były to góry, ale piętrzące się ku niebu gigantyczne piramidalne bryły lodu, tak samo piękne co trudne w zdobyciu i niebezpieczne. I w zasadzie tak można podsumować całe pasmo Cordyliera Blanca. Groźne, trudne ale zarazem hipnotyzująco piękne. To właśnie tutaj zagościmy na najbliższe dni.  Po przyjeździe zakwaterujemy się w hotelu i odpoczniemy po podróży. Jutro z kolei zaczynamy nasz malowniczy trekking Cedro Alpamayo, zwany też „Pętlą wokół Alpamayo”.

    Dzień 14: Cedros Alpamayo (Przejazd do Hualcayan 3150 – Trekking do Wishcash Camp 4520 m)

    Rozpoczynamy „danie główne” naszego trekkingu w Peru! Dzisiaj wyruszymy na ośmiodniowy, cudowny trekking Cedros Alpamayo. Około 8 rano zostaniemy zabrani przez nasze samochody z Huaraz i wyruszymy wzdłuż pasma Cordillera Blanca, mając zza okna piękne widoki na najwyższe peruwiańskie szczyty. Z łatwością będziemy mogli rozpoznać potężne masywy Huandoy i Huascarana, w miarę zbliżania się do wioski Hualcayan 3150 m, będziemy mieli również coraz lepszy widok na kultowe szczyty Alpamayo i Artesonraju. Przejazd do Hualcayan zajmie nam około 3 godziny. Na miejscu spotykamy się z naszymi przewodnikami, ładujemy nasze bagaże na osiołki i ruszamy w trasę! Dzisiejszy odcinek obejmuje przejście w kierunku Laguna Culicocha i znajdującego się przed nią Wishcash Camp 4500 m. Podczas trekkingu możemy odczuwać lekkie problemy związane ze znaczną wysokością, na jakiej będziemy się poruszać. Jednak po kilku dniach nasze organizmy się przyzwyczają do wysokości i wszelkie niedogodności powinny zniknąć 🙂 Po około 5 godzinach trekkingu docieramy na miejsce, do naszego obozu gdzie rozbijamy namioty i zostajemy na noc.

    Dzień 15: Cedros Alpamayo (Wishcash Camp 4520 m – Ruina Pampa 4000 m)

    Dzisiaj czeka nas najtrudniejszy dzień na całym trekkingu. Przekroczymy dzisiaj dwie wysokie przełęcze, co dla wielu z nas będzie nie lada wyzwaniem. Naszą dzisiejszą wędrówkę rozpoczynamy od podejścia do wspomnianego wcześniej, malowniczego Jeziora Cullicocha 4600 m, po czym wspinamy się na przełęcz Osoruri 4860 m. Podejście na przełęcz jest dość ciężkie kondycyjnie, jednak z góry wynagrodzą nam to cudowne widoki na leżące poniżej jezioro 🙂 Na przełęczy odpoczywamy chwilę i łapiemy aklimatyzację, po czym schodzimy na dół. Nie jest to jednak koniec naszej wędrówki w dniu dzisiejszym! Po zejściu około 400 metrów w dół, znów się wspinamy na kolejne siodło przełęczy, tym razem jest to Vientunan Pass 4770 m. To już nasze ostatnie podejście dzisiaj. Na przełęczy jemy lunch, po czym schodzimy w dół, aż nie osiągniemy dna doliny Cedros Alpamayo, od której nazwę bierze przemierzany przez nas trekking. Po około 8-9 godzinach wędrówki od początku dnia, docieramy do stanowiska archeologicznego Ruina Pampa 4000 m, gdzie w pobliżu ruin rozbijamy nasz obóz.

    Dzień 16: Cedros Alpamayo (Ruina Pampa 4000 m – Cruze Alpamayo 4250 m)

    Wczorajszy dzień mógł wielu z nas dać mówiąc delikatnie mocno w kość, dlatego dzisiaj dla odmiany czeka nas łatwy i spokojny, 2 godzinny trekking do obozu Cruze Alpamayo. Docieramy na miejsce i mamy czas na regenerację, odpoczynek i oczywiście…podziwianie niesamowitych widoków na okolicę 🙂 Jesteśmy tuż pod północną ścianą Alpamayo, najpiękniejszej góry świata. Większość osób zna jej strzelistą sylwetkę od strony południowej. My zaś mamy okazję obserwować ją z innej perspektywy. Jak możemy łatwo zobaczyć, z drugiej strony nie traci nic a nic na urodzie 🙂 Potężna piramida pnąca się ku niebu, z cudownymi czapami śnieżnymi oblepiającymi górę z każdej strony. Widok na nią robi niesamowite wrażenie…Otoczeni jesteśmy licznymi szczytami, z których najbardziej poza oczywiście Alpamayo, rzuca się w oczy jej zachodni sąsiad Quitaraju 6040 m. Oprócz tego możemy oglądać również nieco niższe wierzchołki Tayapampa 5657 m, czy Jancaruish 5578 m. Osoby, które mają siłę mogą się również wybrać na trekking do Alpamayo North Base Camp 4500 m, by z bliska zobaczyć przepiękne ściany tej kultowej góry. Z kolei, jeżeli ktoś z was jest zainteresowany zdobyciem jakiegoś pięciotysięcznego szczytu w okolicy, nic nie stoi na przeszkodzie, żeby odbyć niedługie podejście na pobliski Jatunjirca 5030 m. Nie dość, że przekroczymy dzięki temu 5000 metrów, to jeszcze ze szczytu możemy podziwiać piękne Alpamayo i Quitaraju w pełnej krasie. Oczywiście możemy również odpocząć na dole w Cruze Alpamayo i podziwiać góry, odpoczywając i delektując się widokami 🙂 Nocujemy w obozowisku.

    Dzień 17: Cedros Alpamayo (Cruze Alpamayo 4250 m – Caracara Pass 4830 m – Dolina Tayapampa 4150 m)

    Dzisiaj opuszczamy Cruze Alpamayo i ponownie ruszamy w górę. Do przejścia mamy kolejne dwie przełęcze ze świetnymi widokami na szczyty Cordillera Blanca dookoła. Podejście na Caracara Pass jest dość strome, jednak nasze organizmy są coraz lepiej zaaklimatyzowane, a co za tym idzie łatwiej znoszą znaczne wysokości 🙂 Kiedy staniemy na przełęczy, będziemy mieli fantastyczny widok na góry dookoła nas. Możemy stąd podziwiać masyw Pucajircas, z najwyższym Nevado Pucajirca 6047 m, który jest najbardziej wysuniętym na północ szczytem sześciotysięcznym w Cordillera Blanca. Z przełęczy schodzimy na dół, po czym czeka nas jeszcze jedno podejście na nieco niższą przełęcz Mesapata 4460 m. Po jej osiągnięciu zatrzymamy się na lunch, po czym schodzimy na dół do doliny Tayapampa, by u brzegów malowniczego Jeziora Safuna 4200 m rozbić nasz obóz na kolejną noc na szlaku.

    Dzień 18: Cedros Alpamayo (Tayapampa 4150 m – Pucajircas Pass 4615 m – Jancapampa 3600 m)

    Opuszczamy nasze obozowisko przy Lagunie Safuna i ruszamy w górę doliny Tayapampa. Podchodzimy stromym zboczem na przełęcz Pucajircas 4615 m, po czym rozpoczynamy zejście w dół. Otwierają się przed nami nowe widoki na ośnieżone szczyty Pucajirca i Taulliraju. Wędrujemy teraz pośród rozległych trawiastych pustkowi otoczeni górami w dół doliny Yanajanca, by dojść do wioski Jancapampa na wysokości 3600 metrów. Popołudniu mamy okazję zwiedzić wioskę i poznać jej lokalnych mieszkańców, żyjących według tradycji i zasad ustanowionych przez ich przodków setki lat temu. Na miejscu nocujemy w obozie nieopodal wioski.

    Dzień 19: Cedros Alpamayo (Jancapampa 3600 m – Tupatupa Pass 4400 m – Laguna Huecrucocha 4050 m)

    Dzisiaj opuszczamy wioskę Jancapampa i ruszamy w dalszą drogę przez dolinę Jancapampa. Kontynuujemy podejście i wspinamy się na przełęcz Tupatupa Pass 4400 m, po czym schodzimy w dół do porośniętej gęstym lasem doliny Tuctubamba. W końcu docieramy do Laguny Huecrucocha na wysokości 4050 metrów, gdzie rozbijamy nasz obóz i spędzamy noc.

    Dzień 20: Cedros Alpamayo (Laguna Huecrucocha 4050 m – Yanagrahirca Pass 4300 m – Colcabamba 3300 m)

    Nasz ostatni właściwy dzień na szlaku. Wyruszamy znad brzegów Laguny Huecrucocha i pokonujemy ostatnią już przełęcz na naszej trasie. Po krótkim podejściu osiągamy siodło Yanagrahirca Pass 4300 m. Z przełęczy mamy niesamowitą panoramę na najwyższe szczyty w całej Cordillera Blanca. Bez problemu zobaczymy stąd nie tylko Alpamayo i Atesonraju, ale też po drugiej stronie masywy Huascaran, z najwyższym w Peru Huascaran Sur 6768 m. Oprócz tego naszym oczom ukaże się robiący niemałe wrażenie swoimi potężnymi ścianami Huandoy oraz szczyty Chopicalqui, Taulliraju czy Tocllaraju. Po krótkim postoju na przełęczy w celu niezbędnej kontemplacji wspaniałych widoków 😉 rozpoczynamy zejście w dół. Po drodze zaczynamy mijać coraz więcej domostw. Jest to znak, że nieuchronnie coraz bliżej nam do cywilizacji. W końcu osiągamy największą w okolicy wioskę Colcabamba, gdzie rozbijamy nasze obozy i spędzamy noc.

    Dzień 21: Przejazd do Huaraz

    Rano, pakujemy nasze namioty i rozstajemy się z naszymi przewodnikami i portierami, którzy całą drogę bardzo nam pomagali. Następnie ładujemy się do naszych samochodów, które zabiorą nas z powrotem do Huaraz. Nie lada atrakcją w przejeździe do miasta będzie zahaczenie o słynną wysoką przełęcz Portachuelo 4630 m, słynącą ze wspaniałych widoków na Cordillera Blanca. Huandoy, masyw Huascaran, Chopicalqui, Chacraraju, Pisco, Yanapaccha, można tak wymieniać i wymieniać…przepiękne szczyty dające zrozumienie każdemu, kto tu przyjedzie dlaczego Cordillera Blanca są uważane za najpiękniejsze na świecie. Jest to też wspaniałe zwieńczenie naszego trekkingu w Cordillera Blanca 🙂 Zatrzymamy się na przełęczy i popodziwiamy te przepiękne widoki rozpościerające się z niej. Następnie zjeżdżamy z przełęczy na drugą stronę, by popołudniu dojechać do Huaraz. Na miejscu czeka nas pyszna kolacja i nocleg w klimatycznym hotelu. Zakończenie trekkingu w Cordillera Blanca.

    Dzień 22: Huaraz – Lima

    W tym miejscu nasza ekipa rozdziela się na dwie części. Osoby, które zdecydowały się wydłużyć swój pobyt w Peru o wspinaczkę na jeden z kultowych szczytów w Cordillera Blanca zostają na jeden dzień odpoczynku w Huaraz. W tym samym czasie pozostali uczestnicy wyjeżdżają w drogę powrotną do Limy, gdzie powinniśmy się zameldować późnym wieczorem. Po przyjeździe zakwaterowanie w hotelu i nocleg. Jeżeli czas pozwoli możemy pozwiedzać nieco miasta i zobaczyć jak stolica bawi się po zmroku 🙂

    Dzień 23: Wylot do Polski

    Rano wymeldowujemy się z hotelu i jedziemy na lotnisko w Limie. Tutaj kończy się nasza przygoda w cudownym Peru. Czeka nas długa podróż powrotna do Polski. Ze względu na znaczne przesunięcie czasowe, lądowanie w kraju nastąpi najprawdopodobniej tego samego dnia pod wieczór. Na miejscu zakończenie wyprawy.

    Osoby, które zdecydowały się przedłużyć swoje peruwiańskie przygody o wejście na znajdujący się w Cordillera Blanca szczyt Pisco, dzisiaj przejeżdżają z Limy w kierunku górskiej miejscowości Huaraz.

    DODATKOWE 7 DNI AKCJI GÓRSKIEJ W CORDILLERA BLANCA

    Dzień 22: Odpoczynek w Huaraz

    Podczas tego dnia odpoczniemy po trekkingu Santa Cruz i zregenerujemy siły przed następnymi wymagającymi dniami wspinaczki górskiej. Idealnie do tego nadadzą się okoliczne gorące źródła. Po skorzystaniu z nich poczujemy się jak nowo narodzeni 🙂 Następne dni przeznaczymy na spełnianie swoich personalnych górskich marzeń. Każdy z uczestników będzie miał wolność wyboru na którą górę zdecyduje się wybrać. Wynajęci zostaną prywatni przewodnicy, którzy chętnie pomogą Wam zrealizować wasze górskie cele i zdobyć szczyt waszych marzeń 🙂

    Dni 23 – 29: Akcja górska (Pisco / Alpamayo / Artesonraju / Chopiqualpi / Huascaran

    Najbliższy tydzień przeznaczymy na akcję górską, podczas której każdy z uczestników będzie mógł sam wybrać górę, którą chce zdobywać. Ze względu na znaczne wysokości początkowe podejść pod poszczególne szczyty, 7 dni jest wystarczające do tego by zdobyć swój wymarzony wierzchołek. Oczywiście bierzemy również pod uwagę możliwość przedłużenia indywidualnie wyjazdu w przypadku niepowodzenia w pierwszej próbie, bądź niekorzystnych warunków pogodowych w poprzednich dniach.

    Szczytów, które są możliwe do zdobycia w przepięknej Cordillera Blanca jest tak dużo, że opisywanie dzień po dniu ich wszystkich sprawiłoby, że czytanie programu zajęłoby cały dzień 😉 Ograniczymy się zatem do tych najbardziej znanych i najpiękniejszych szczytów. Po krótce dowiecie się, jak wygląda droga na dany wierzchołek i czego można się spodziewać podczas akcji górskiej.

    Pisco 5752 m (Dopłata 1820 $)

    Położony w samym centrum Cordillera Blanca Nevado Pisco jest idealnym celem górskim dla osób, które nie szukają w górach ekstremalnych wyzwań, a jednocześnie chcą zdobyć ciekawy, wysoki i niezwykle widokowy pięciotysięcznik. Wejście na Pisco nie wymaga typowo alpinistycznych umiejętności i może tego dokonać każdy, kto posiada dobrą kondycję, aklimatyzację i podstawową wiedzę o poruszaniu się w rakach po śnieżnym stoku. Zdobycie Pisco nie powinno zająć więcej niż 3 dni, zatem może być to również dobry szczyt aklimatyzacyjny dla tych, którzy później będą chcieli wyruszyć na trudniejsze wierzchołki w okolicy.

    Z Huaraz wyruszamy do Cebollapampa na wysokości 3900 metrów, u wybrzeży przepięknych turkusowych jezior górskich Lagunas Llanganuco. Położone u stóp gigantów Cordillera Blanca jeziora z pewnością zrobią na was duże wrażenie 🙂 Po około 3 godzinach jazdy docieramy na miejsce. Podczas pierwszego dnia pokonujemy skaliste tereny po łatwym stoku żwirową drogą, aż nie osiągniemy znajdującego się na wysokości 4600 metrów schroniska Pisco. To niewielkie schronisko, posiadające w swoim asortymencie kilka pokoi oraz niewielką jadalnię. Tutaj spędzimy naszą pierwszą noc na stokach Pisco. Następnego dnia około 1 w nocy wyruszamy w górę. Dotarcie na szczyt powinno nam zająć około 7-8 godzin. Podejście nie jest trudne technicznie. Początkowo poruszamy się po łagodnym ośnieżonym stoku. Z czasem rzecz jasna nachylenie będzie rosło, aż nie osiągniemy wypłaszczenia na grani szczytowej Pisco, która wyprowadzi nas już spokojnie na wierzchołek. Ze szczytu mamy doskonały widok na najwyższe góry w całym Peru! Doskonale stąd widoczny jest pobliski masyw Huascaran, obok widzimy niezwykle trudny technicznie szczyt Huandoy. Po drugiej stronie wspaniale prezentuje się również Chopicalqui oraz Chacraraju. Widzimy również dwa klasyki Cordillera Blanca, czyli najpiękniejszy szczyt świata Alpamayo i słynną „Paramount Mountain” Artesonraju. Widok warty naprawdę miliony dolarów 😉 Po chwili na szczycie schodzimy na dół do schroniska Pisco, co powinno nam zająć nie więcej niż 6 godzin. Jeżeli będziemy mieli siły, to jeszcze tego samego dnia możemy zejść 3 godziny na dół do Cebollapampy, skąd nasze samochody zabiorą nas do Huaraz.

    Chopicalqui 6354 m (Dopłata 2550 $)

    Siódmy najwyższy szczyt w Peru, Chopicalqui jest przy okazji najwyższą górą w Cordillera Blanca, która nie wymaga alpinistycznej wiedzy i technicznej wspinaczki, by ją zdobyć. Z tego też powodu jest polecana również dla mniej zaawansowanych wspinaczy, którzy chcieliby zdobyć wysoki sześciotysięcznik w tych pięknych górach. Wspinaczka na szczyt powinna nam zająć od 4 do 6 dni w zależności od pogody i kondycji.

    Nasza przygoda z Chopicalqui rozpoczyna się w Huaraz, skąd jedziemy około 3 godziny w stronę Lagunas Llanganuco. Te przepiękne turkusowe jeziora położone pomiędzy masywy Huandoy i Huascarana są jednym z symboli Cordillera Blanca. Po minięciu ich i dotarciu do Cebollapampa na wysokości 3900 metrów, rozpoczynamy nasz trekking do Base Campu na wysokości 4300 m. Podczas podejścia do Chopicalqui BC poruszamy się przez gęstą dżunglę, po umiarkowanie stromej ścieżce, która wyniesie nas na polanę, na której założymy nasz obóz główny. Znajdujemy się w dolinie, dookoła nas są potężne ściany szczytów, w oddali widać ośnieżony wierzchołek Chopicalqui. Można sobie pomyśleć: „tak blisko a zarazem tak daleko do szczytu” 😉

    W Base Campie spędzimy naszą pierwszą noc na szlaku. Następnie czeka nas wędrówka w górę po piarżystym stoku. Naszym dzisiejszym celem jest Morraine Camp 4900 m. Podejście jest dość strome. Ścieżka choć dość wyraźna, to czasami się gubi pośród labiryntu potężnych głazów i kamieni. Kluczymy drogą stromo pod górę, uważając przy okazji na liczne luźne i spadające kamienie. Jest to bez wątpienia jeden z bardziej uciążliwych odcinków trasy. Po około 4 godzinach podejścia wychodzimy na niewielką półkę, na której znajduje się Morraine Camp. Tutaj też rozbijemy nasze namioty. Znajdujemy się na granicy lodowca, który przyjdzie nam jutro pokonywać. Resztę dnia spędzimy na aklimatyzacji oraz odpoczynku. Możemy również zrobić sobie krótki spacer aklimatyzacyjny w kierunku lodowca. Nocujemy w obozie.

    Ostatni fragment podejścia na szczyt jest najbardziej wymagający. Z Morraine Campu praktycznie od razu wkraczamy na rozległy lodowiec okalający Chopicalqui. Wtedy też wiążemy się linami i poruszamy się ubezpieczani przez naszych przewodników. Początkowo podejście nie jest strome, ale możemy napotkać na swojej drodze szczeliny, niekiedy o znacznych rozmiarach. Na skraju wypłaszczenia znajduje się High Camp. Dalej droga zaczyna prowadzić po stromym stoku w górę, aż nie osiągniemy rozległego plateau na niemal 6000 metrach wysokości. Stąd już niedaleko na szczyt. Wierzchołek Chopicalqui prezentuje się przepięknie z tej perspektywy. Kiedy podchodzimy coraz bliżej szczytu, widzimy dokładniej przepiękne formacje śnieżne utrzymujące się tutaj cały rok ze względu na specyficzny mikroklimat, tak charakterystyczny dla Cordillera Blanca. Pod samym wierzchołkiem możemy poczuć się niczym u brzegów Australii, gdyż formacja śnieżna na wierzchołku przypomina żagle podobne do tych zdobiących słynną Operę w Sydney 😉 Ostatni fragment podejścia na szczyt to pokonanie kilku śnieżnych grzebietów. Z High Campu dotarcie na wierzchołek zajmie nam około 8 godzin. Ze szczytu możemy zobaczyć potężny masyw leżącego po sąsiedzku Huascarana, na przeciwko z kolei widzimy takie szczyty jak Huandoy, Nevado Mateo, Chacaraju czy Pisco. Po chwili na szczycie schodzimy na dół tą samą drogą, aż do Cebollapampa, skąd nasze samochody zabiorą nas z powrotem do Huaraz.

    Jeżeli ktoś czuje się na siłach, nie stoi nic na przeszkodzie, by spróbować zdobyć zarówno Pisco, jak i Chopicalqui podczas jednej wyprawy. W przypadku optymalnych warunków pogodowych i dobrej aklimatyzacji można połączyć wspinaczkę na oba te szczyty i zrobić je w 7 dni. Wszystko przez to, że wierzchołki te leżą w zasadzie na przeciwko siebie i nie są szczególnie wymagające fizycznie. Średni czas zdobycia Pisco to 3 dni, z kolei Chopicalqui – 4 dni przy optymalnej pogodzie.

    Tocllaraju 6034 m (Dopłata 2550 $)

    Położony w południowej części Cordillera Blanca Tocllaraju potrafi zachwycić już z oddali. Jawi się nam jako ośnieżona piramida, skuta lodowcami z każdej strony. Przypominac nam może troszkę mniej znanego, młodszego brata bliźniaka słynnego Artesonraju 😉 Pomimo groźnego wyglądu, szczyt ten nie jest specjalnie trudny. Wymaga pewnych umiejętności technicznych, jednak nie należy on do tak wymagających gór jak Alpamayo czy Huascaran. Pod względem trudności jest to szczyt pośredni pomiędzy trudnymi technicznie szczytami, a bardziej trekkingowymi Chopicalqui czy Pisco.

    Akcję górska na Tocllaraju rozpoczynamy w Huaraz, skąd kierujemy się do wioski Collon, a dalej Pashpa 3600 m, skąd rozpoczynamy nasz trekking. Wędrujemy przez przepiękna dolinę Ishinca z unoszącymi się nad naszymi głowami szczytami Ishinca i strzelistym Tocllaraju. Im wyżej się znajdujemy, tym lepsze widoki rozciągają się za nami, ukazując wkrótce w oddali potężny masyw Huascarana. Dzisiejszy dzień jest stricte trekkingowy i popołudniu docieramy do Ishinca Base Camp 4350 m.

    Drugiego dnia naszej wyprawy docieramy do Tocllaraju Morraine Camp 5000 m. Wyruszamy stromą ścieżką w górę, zbliżając się do lodowca. Ze względu na stromiznę oraz kamienisty charakter drogi od momentu wyjścia z Base Campu nie będą nam już towarzyszyły osły do transportu bagażu. Zostawiamy w Base Campie zbędne przedmioty i bierzemy tylko sprzęt, który przyda nam się podczas akcji górskiej! Po dotarciu do obozu pod Tocllaraju przygotowujemy się do ataku szczytowego. Wyjście na szczyt rozpoczyna się wcześnie – już o godzinie 1 w nocy zbieramy się z namiotów i ruszamy w górę. Początkowo idziemy w skalistym terenie, lecz szybko wchodzimy na teren lodowca. W drodze na szczyt do pokonania mamy dwie śnieżno – lodowe rampy o stromiźnie do 60 stopni oraz eksponowany trawers tuż pod szczytem. Są to najbardziej wymagające fragmenty trasy na szczyt.

    Po zdobyciu wierzchołka możemy podziwiać wszystkie największe szczyty Cordillera Blanca na czele z potężnymi masywami Huascarana 6768 m, Huandoy 6395 m, sąsiednie szczyty Ishinca 5530 m, Ranrapalca 6162 m, przepiękna Dolinę Ishinca i wiele wiele innych skarbów Peruwiańskich Andów! Po chwili na szczycie, rozpoczynamy zejście aż do Ishinca Base Camp. Czwartego dnia wracamy z powrotem przez urokliwa Dolinę Ishinca do wioski Pashpa, skąd czeka nas przejazd do Huaraz i zakończenie akcji górskiej. Czas trwania wyprawy to 4 dni.

    Alpamayo  5947 m (Dopłata 2550$)

    Andyjska Góra Symbol, według wielu osób jest to najpiękniejszy szczyt na świecie. Wielu trekkerów wybiera się w okolicę jej masywu, by chociaż przez kilka dni znaleźć się w jej pobliżu i móc na nią popatrzeć. Od wielu lat przyciągała setki, tysiące wspinaczy chcących stanąć na wierzchołku tego cudu amerykańskiej natury. Szczyt, choć nie ma „magicznych” 6000 metrów wysokości, to jest bardziej znany niż większa część najwyższych andyjskich szczytów. Wszystko przez jej niepospolitą urodę i znaczną trudność zdobywania. Największe wrażenie robi ona bez wątpienia z High Campu położonego na przełęczy pomiędzy Ampamayo i Quitaraju. Co za widok! Potężna, kilkusetmetrowa ściana opadająca bezpośrednio na przełęcz robi kolosalne wrażenie. Przepięknie prezentują się na niej liczne żebra skalne poprzecinane stromymi żlebami. Wszystko to przykryte śniegiem, przybierającym w tych warunkach atmosferycznych niebywałe formacje. Wszystko to składa się na zasłużone zdaniem wielu miano tej najpiękniejszej w przypadku Alpamayo. Jak wcześniej wspomnieliśmy, drugą cechą sprawiającą, że góra ta jest tak kultowa w środowisku wspinaczkowym są znaczne trudności blokujące dostęp do szczytu. Strome stoki lodowe, żleby o kącie nachylenia ponad 75 stopni, oprócz tego niezwykle kapryśna pogoda i spore zagrożenie lawinowe sprawiają, że szczyt ten jest przeznaczony wyłącznie dla doświadczonych wspinaczy, mających szerokie pojęcie o wspinaczce alpinistycznej w lodzie o znacznym nachyleniu. Zdarzają się sezony, kiedy Alpamayo jest niezdobywalna! Przypomina to trochę przygody z najwyższymi szczytami Himalajów 😉 Jednak nagroda za wejście na wierzchołek jest nieporównywalna z niczym innym! Piękny widok na całe pasmo Cordillera Blanca i jedyne w swoim rodzaju uczucie przebywania na szczycie tej najpiękniejszej, o której zdobyciu marzą miliony na całym świecie 🙂

    Wspinaczka na wierzchołek Alpamayo przy sprzyjających warunkach pogodowych powinna zająć nam około 7 dni. Wyruszymy z Huaraz, by po kilku godzinach jazdy znaleźć się w miejscowości Cashapampa, miejsca startowego do trekkingu Santa Cruz, jak i pod Alpamayo Base Camp. Musimy przejść rozległą dolinę wciśniętą pomiędzy masywy Alpamayo i Artensonraju, by osiągnąć Llamacorral Camp 3750. Z obozowiska pozostaje już tylko 3-4 godziny wędrówki na kamienny płaskowyż, na którym leży Alpamayo Base Camp 4200 m. W ramach krótkiego spaceru polecamy w tym miejscu niedługi trek w kierunku uroczego jeziora Arhuaycocha 4400 m. Wycieczka w dwie strony z obozu do obozu zajmie nam nie więcej niż 3 godziny. Od tego momentu porzucamy nasze trekkingowe obuwie, czas przywdziać alpinistyczne buty i sprzęt bo od tego miejsca zaczyna się prawdziwie wspinaczkowa zabawa 😉 Z Base Campu wyruszamy w kierunku moreny lodowca okalającego Alpamayo. Poruszamy się po rozległym głazowisku. Ścieżka tutaj jeszcze jest widoczna, choć często gubi się pośród skał. Po około 3 godzinach marszu docieramy do Morraine Campu 4600 m. Jest on położony na niewielkim wypłaszczeniu na skraju lodowca. Często brakuje tam miejsca do rozłożenia namiotów, dlatego może być szansa, że już tego samego dnia pójdziemy do najwyższego obozu na przełęczy pod Alpamayo. Kiedy miniemy Morraine Camp, wkraczamy na lodowiec i wiążemy się linami. Przed przełęczą mamy do pokonania śnieżny kuluar około 300 metrów w pionie, który wyprowadzi nas na przełęcz, gdzie znajduje się Alpamayo High Camp 5300 m. Jest to pierwszy poważny sprawdzian dla nas pod kątem technicznym. Ten, kto będzie odczuwał duże trudności w pokonaniu tego odcinka nie powinien ruszać wyżej od przełęczy. Trudności będą tylko rosnąć! Z obozu na przełęczy mamy przepiękny widok na potężną ścianę Alpamayo i Drogę Francuską, którą będziemy podążać. Z drugiej strony zaś mamy widok na sąsiadujący szczyt Quitaraju 6040 m. Niektóre ekipy zdobywają te dwie góry na jednej wyprawie, ze względu na ich bardzo niedużą odległość względem siebie. W obozie oczekujemy na okno pogodowe i w nocy ruszamy na szczyt!

    Wyruszamy około 2-3 nad ranem. Przed nami prawie 600 metrów w pionie technicznej wspinaczki w lodzie i śniegu. Droga francuska prowadzi bardzo stromą ścianą lodową o nachyleniu do 75 stopni. Wspinamy się pojedynczo, asekurowani przez naszych przewodników. Po pokonaniu ściany, droga wyprowadza nas na przepaścistą grań szczytową, prowadzącą na wierzchołek najpiękniejszej góry świata! Po około 6-7 godzinach wspinaczki staniemy na szczycie. Mamy wokół siebie prawdziwą klasykę Cordillera Blanca! Możemy z łatwością zobaczyć takie góry jak potężne Huascaran i Huandoy, Chopicalqui, słynną Artesonraju i wiele, wiele innych! Z kolei Quitaraju jest praktycznie na wyciągnięcie ręki 😉 Po chwili spędzonej na szczycie, rozpoczynamy zjazdy do High Campu, a następnie schodzimy w dół do Alpamayo BC przez Morraine Camp. Następnie tą samą drogą wracamy do Cashapampy, gdzie nasze samochody odwiozą nas z powrotem do Huaraz. Całość wyprawy przy optymalnej pogodzie powinna zamknąć się w 7 dniach (5 dni wejścia – 2 dni zejścia). Opcjonalnie można zostać dłużej w masywie Alpamayo i zdobyć leżącą po drugiej stronie przełęczy Quitaraju, by oprócz najpiękniejszego szczytu na świecie, dołożyć również do portfolio sześciotysięcznik 😉 Na wspinaczkę na ten szczyt należy przeznaczyć minimum 1 dzień dłużej.

    Artesonraju 6025 m (Dopłata 3300 $)

    Na pewno każdy z was widział choć raz w życiu tą przepiękną górę. Możliwe po prostu, że nie zdawaliście sobie z tego sprawy 😉 Wznosząca się na wysokość 6025 metrów Artesonraju zdobi rzecz jasna logo słynnej wytwórni filmowej Paramount Pictures. Stąd też szczyt ma swoje „drugie imię”, a może raczej pseudonim „Paramount Mountain”. Kiedy tylko spojrzymy na nią, zrozumiemy dlaczego to właśnie ona została wybrana jako „twarz” tej znanej wytwórni. Jej sylwetka przypomina strzelistą piramidę oblepioną śniegiem. Dumnie wznosi się ku niebu i wydaje się być niezwykle niedostępna. Z każdej strony otaczają jej wierzchołek strome ściany i lodowe granie prowadzące na szczyt. Jest to jedna z nie tylko najpiękniejszych ale też najtrudniejszych gór w Cordillera Blanca. Często obok Alpamayo jest wymieniana jednym tchem jako najpiękniejsza góra świata.

    Nasza wspinaczka na szczyt „Paramount Mountain” rozpocznie się w Huaraz, skąd wyruszymy w około 3-godzinną drogę samochodem przez wioskę Caraz, by następnie niezwykle krętą drogą przejechać wzdłuż Doliny Paron do naszego miejsca startowego. Zatrzymujemy się u brzegów Laguna Paron 4200 m. Piękniejszego miejsca na rozpoczęcie trekkingu chyba nie mogliśmy sobie wymarzyć 🙂 Jezioro mieni się przepięknymi barwami turkusu i pięknie komponuje się z górującymi nad nim pokrytymi idealnie białym śniegiem szczytami. Z poziomu laguny możemy bez problemu zobaczyć nie tylko nasz cel wyprawy – Artesonraju, ale także niemal idealną lodową piramidę Huandoy i Nevado Piramide. Przechodzimy obok tego malowniczego jeziora i po około godzinie łatwego trekkingu docieramy do Artesonraju Base Camp 4200 m. Z Base Campu wyruszamy początkowo w łatwym terenie w kierunku Artesonraju High Camp 5250 m. Pod sam koniec podejścia docieramy na lodowiec, wiążemy się linami i szykujemy raki do pracy 😉

    Z poziomy najwyższego obozu doskonale widać naszą dalszą drogę na wierzchołek. Prowadzi ona przez północną grań. Drogi na szczyt blokuje nam potężna lodowo – śnieżna ściana o nachyleniu od 60 do nawet 80 stopni. Droga na wierzchołek z High Campu zajmuje około 4-6 godzin i pełna jest technicznej wspinaczki. Nasze dziabki będą wręcz wniebowzięte bo będziemy ich używać cały czas aż do szczytu 😉 Na wierzchołku góry czeka nas wspaniały wschód słońca ponad pięknymi szczytami Huandoy, Nevado Piramide czy Alpamayo. Widzimy przepiękne śnieżne wierzchołki i potężne masywy pnące się ku niebu. Można przewrotnie powiedzieć, że jedyną wadą panoramy ze szczytu Artesonraju jest brak w niej samej Paramount Mountain 😉 Po chwili na szczycie wracamy tą samą drogą do High Campu, a następnie przez Artesonraju BC nad brzegi Jeziora Paron, skąd nasze samochody zabiorą nas w drogę powrotną do Huaraz. Całość wejścia przy sprzyjających warunkach pogodowych można zrealizować nawet w 4 dni.

    Huascaran 6768 m (Dopłata 2600 $)

    Huascaran, a konkretnie jego południowy wierzchołek to najwyższy szczyt całej Cordillera Blanca, najwyższa góra w całym Peru a także najwyższy międzyzwrotnikowy szczyt Ziemi. Jak widać Huascaran z powodzeniem realizuje się w wielu konkurencjach z kategorii „naj” 😉 I choć nie jest może tak urodziwy i znany powszechnie jak Alpamayo czy Artesonraju, to trzeba tutaj oddać królowi to co królewskie. Najwyższa peruwiańska góra jest jednym z najbardziej honornych szczytów do zdobycia w obu Amerykach. Jest nie tylko gigantyczna, ale również dość trudna, co sprawia że wejście na jej wierzchołek jest bardzo istotnym wpisem do górskiego CV. Szczyt posiada dwa wierzchołki, Huascaran Norte 6652 m i najwyższy Huascaran Sur 6768 m. Góra swoją nazwę zawdzięcza żyjącemu w XVI wieku władcy Inków Huascaranowi. Z kolei od imienia całego masywu nazwę dziedziczy również Park Narodowy Huascaran. W Peru wyżej niż tutaj wejść już się nie da, a w samej Ameryce Południowej są tylko 3 góry wyższe od Peruwiańskiego kolosa! To Monte Pissis 6785 m, Ojos del Salado 6891 i oczywiście Aconcagua 6962.

    Nasza wspinaczka na najwyższy szczyt Peru rozpoczyna się w wiosce Musho na wysokości 3050 metrów. Dojeżdżamy tam w około 1,5 godziny i rozpoczynamy nasz trekking w kierunku Huascaran Base Camp 4200 m. Stamtąd udajemy się po stromym i kamienistym terenie do High Campu na 4800. Położony jest on na morenie lodowca. Podczas podchodzenia nadarzy się parę okazji do lekkiego scramblingu po większych głazach i ściankach. Po dotarciu do High Campu, kolejnym etapem podejścia jest dojście do Obozu 2. Drogę do niego oddziela nam rozległe pole lodowcowe, które będziemy musieli pokonać. Zakładamy więc raki, szykujemy czekany i wiążemy się linami. Wyruszamy w górę! Podczas podejścia idziemy długo po rozległym płaskowyżu, a im bliżej obozu, tym teren staje się stromszy. Będziemy pokonywać kilka stromych kuluarów śnieżnych i żlebów, by w końcu osiągnąć Obóz 2 na wysokości 5950 m. Będzie to nasz obóz szturmowy, z którego następnego dnia, jeżeli pozwolą na to warunki, przypuścimy atak na Huascarana. Z obozu wychodzimy około 1-2 w nocy i ruszamy w górę na podbój najwyższej góry w Peru. Podejście jest bardzo strome, pokonujemy kolejne śnieżne kuluary ubezpieczani przez naszych przewodników. Po około 8 godzinach wyczerpującej wspinaczki stajemy na wierzchołku Huascaran Sur 6768 m! Cordillera Blanca i całe Peru znajdują się teraz pod naszymi stopami! Wyżej w tym pięknym kraju wejść już się nie da. Podziwiamy przepiękną panoramę dookoła. Widzimy stąd cały masyw Cordillera Blanca, w oddali Huayhuash i kilka mniejszych pasm górskich. Po chwili na szczycie, rozpoczynamy zejście z powrotem na dół, najpierw do Obozu 2, a następnie do Base Campu. Następnego dnia ruszamy z kolei z powrotem do Musho, skąd nasze samochody zabiorą nas w drogę powrotną do Huaraz. Przy optymalnych warunkach pogodowych wejście na szczyt Huascarana możliwe jest w 6 dni (wejście i zejście).

    Dzień 30: Przejazd do Limy

    Rano po śniadaniu czeka nas przejazd z powrotem do Limy. Po około 12 godzinach jazdy jesteśmy z powrotem w stolicy Peru. Wieczorem czas wolny na ostatnie zakupy pamiątek i zwiedzanie Limy. Nocleg w hotelu.

    Dzień 31: Powrót do Polski

    Nadszedł koniec naszej niezwykłej przygody w kraju Inków, pięknych gór i wymyślnych dań. Dzisiaj kończy się nasza wyprawa do Peru! Na 3 godziny przed odlotem, transfer na lotnisko. Następnie żegnamy się z tym niesamowitym krajem. Pełni wspomnień i wrażeń wracamy z powrotem do Polski.

    Noclegi

    Zakwaterowanie w hotelach.
    Akcja górska – schronisko.
    Uwaga! Zawsze unikamy zakwaterowania w miejscach o niskim standardzie.

    Cena wyprawy

    2450 $ + przelot od 3500 do 5500zł

    Obejmuje

    ✅ organizację i logistykę wyprawy
    ✅ noclegi w namiotach podczas trekkingu Santa Cruz
    ✅ pełne wyżywienie podczas trekkingu
    ✅ śniadania w pozostałe dni wyprawy
    ✅ zakwaterowanie w hotelach w pozostałe dni programu
    ✅ transfery lotniskowe
    ✅ przejazd pociągiem przez Świętą Dolinę Inków (w 2 strony)
    ✅ lokalne przejazdy na terenie Peru wygodnymi autokarami w ramach programu
    ✅ organizację trekkingu na Tęczową Górę
    ✅ ubezpieczenie turystyczne NNW i KL oraz bagażu
    ✅ bilety wstępu na zwiedzanie Machu Picchu
    ✅ City Tour po Cusco
    ✅ bilety wstępu i organizację trekkingu na terenie Kanionu Colca
    ✅ opłaty za rafting w Kanionie Colca
    ✅ wynajęcie licencjonowanej agencji, przewodników, namiotów, sprzętu i osłów do transportu bagaży
    ✅ zapewnienie sprzętu na czas trekkingu: namiotów, messy (namiot bazowy – jadalnia), krzeseł, stołów, przyborów kuchennych itp
    ✅ uczestnictwo i wsparcie polskiego lidera
    ✅ pamiątkowe mapy, koszulki oraz członkostwo w klubie uprawniające do wyjazdów non-profit organizowanych przez klub4challenge więcej: https://4challenge.org/klub/

    ________________________________________

    ☑️ Dodatkowe 10 dni w Peru – Trekking Cedros Alpamayo (Dopłata 980$)

    • organizację i logistykę wyprawy
    • noclegi w namiotach podczas trekkingu Cedros Alpamayo
    • pełne wyżywienie podczas trekkingu
    • śniadania w pozostałe dni wyprawy
    • zakwaterowanie w hotelach w pozostałe dni programu
    • transfery lotniskowe
    • wynajęcie licencjonowanych przewodników wysokogórskich podczas akcji górskiej
    • lokalne przejazdy na terenie Peru wygodnymi autokarami w ramach programu
    • zapewnienie sprzętu na czas trekkingu: namiotów, messy (namiot bazowy – jadalnia), krzeseł, stołów, przyborów kuchennych itp
    • uczestnictwo i wsparcie polskiego lidera

    ☑️ Dodatkowe 7 dni wspinaczki na jeden ze szczytów w Cordillera Blanca

    ☑️ Wspinaczka na Pisco 5752 m (Dopłata 1820$)
    ☑️ Wspinaczka na Chopicalqui 6354 m (Dopłata 2550 $)
    ☑️ Wspinaczka na Tocllaraju 6034 m (Dopłata 2550 m)
    ☑️ Wspinaczka na Alpamayo 5947 m (Dopłata 2550 m)
    ☑️ Wspinaczka na Artesonraju 6025 m (Dopłata 3300 $)
    ☑️ Wspinacza na Huascaran 6768 m (Dopłata 2600 $)

    • organizację wyprawy wysokogórskiej
    • licencjonowanych przewodników wysokogórskich
    • noclegi w namiotach i schroniskach podczas akcji górskiej
    • pełne wyżywienie (3 posiłki) podczas wszystkich dni akcji górskiej
    • śniadania w pozostałe dni wyprawy
    • zakwaterowanie w hotelach w pozostałe dni wyjazdu
    • transfery lotniskowe
    • lokalne przejazdy według programu
    • opiekę polskiego lidera wyprawy

    Nie obejmuje

    ❌ obiadów i kolacji poza górami (ok 15$ dziennie)
    ❌ przelotów lokalnych
    ❌ własnych wydatków
    ❌ atrakcji dodatkowych niewymienionych w programie (np. Linie z Nazca)

    Zainteresują Cię także