fbpx
Zobacz więcej

Cordillera Huayhuash – Najpiękniejszy trekking Ameryki

Atrakcje

➡️Spędzimy ponad 2 tygodnie w najpiękniejszych górach świata
➡️Czeka nas najwspanialszy trekking w Peru – wędrówka w paśmie Cordillera Huayhuash
➡️Trekking pośród ośnieżonych olbrzymów – Santa Cruz Trek
➡️Odwiedzimy bazę pod Alpamayo
➡️Ujrzymy podczas trekkingu przepiękne Huascaran, Yerupachę, Artensonraju i Alpamayo
➡️Relaks w gorących źródłach w Huaraz
➡️OPCJONALNIE: Możliwość wspinaczki na jeden z wymienionych szczytów: Nevado Huascaran, Nevado Alpamayo, Nevado Chopicalqui, Nevado Artensonraju, Nevado Pisco, Nevado Tocllaraju

O wyprawie

Cordillera Blanca – Himalaje Ameryki Południowej

Miesiąc w Peru, pośród potężnych gór, zabytków inkaskiej kultury i niezwykle przyjaznych różnorodnych mieszkańców. Brzmi jak marzenie idealne? Pomożemy ci je zrealizować! Przedstawiamy ci nasz najbardziej kompletny program do Peru, w którym znajdziesz wszystkie najbardziej kultowe atrakcje tego wspaniałego kraju. Podczas naszego trekkingu w Peru zobaczymy prawdziwe perełki kulturowe i naturalne, jakie ma do zaoferowania dawne Królestwo Inków. Zobaczymy potężne szczyty górskie Cordillera Blanca, kultowe wierzchołki Alpamayo czy słynną Paramount Mountain – majestayczne Artensonraju. Przejdziemy najpiękniejszy szlak trekkingowy w Ameryce Południowej – Huayhuash Trek wokół cudownej Yerupaja. Poczujemy się niczym w Himalajach pod potężnymi ścianami Nanga Parbat! Poza tym, zobaczymy jeden z cudów świata nowożytnego – Machu Picchu, zdobędziemy potężny sześciotysięcznik – stratowulkan Coropuna skrywający pewną mroczną tajemnicę…w której odkryciu ogromny wpływ mieli Polacy! Oprócz tego czeka nas zwiedzanie najgłębszego kanionu na świecie, emocjonujący rafting po rwącej rzece Colca, przepiękne miasta Arequipa i Cusco oraz stolica Lima, wisienką na torcie będzie niezwykle barwna Tęczowa Góra!

OPCJONALNIE: Przedłużenie wyprawy o 2-3 dni i możliwość zwiedzenia legendarnych Linii z Nazca.

Trekking w Peru – najpiękniejszym kraju na świecie? Przekonaj się i zobacz dawne królestwo Inków na własne oczy!

Peru , dawne królestwo Inków uchodzi za jeden z najpiękniejszych krajów świata i jest oblegane rokrocznie przez miliony turystów. Nie ma w tym jednak nic dziwnego. W Peru znajdziemy dosłownie wszystko…wspaniałe szczyty Cordyliera Blanca zachwycą nas monumentalizmem ośnieżonych szczytów górskich. Te najwyższe pasmo Peru jest miejscem, gdzie możemy ujrzeć prawdziwe klasyki andyjskich szczytów. Wystarczy choćby wymienić takie szczyty jak uznawany przez wielu za najpiękniejszą górę świata Alpamayo 5947 m, czy zdobiący logo słynnego studia filmowego Paramout Pictures – Artensonraju 6025 m. Nie zapominajmy też o najwyższym szczycie pasma, a co za tym idzie całego kraju – Huascaran Sur 6768 m – czwartej najwyższej górze Ameryki Płd.

Cordillera Blanca – niewiarygodnie piękne góry śniegu

Cordillera Blanca to prawdziwa mekka południowoamerykańskich wspinaczy oraz amatorów trekkingu. Nigdzie na świecie nie ma drugich takich formacji śnieżnych jak tutaj. Specyficzny klimat powoduje, że spowijający szczyty śnieg jest do nich przyspawany do takiego stopnia, że nie osypuje się z pionowych a nawet przewieszonych powierzchni skalnych. Zdarza nam się obserwować takie zjawisko okresowo w Karkonoszach kiedy to wszystkie budynki są całkowicie białe, zamknięte grubą warstwą niby firnu, niby szronu. Jednak w Cordillera Blanca zjawisko to obserwujemy przez cały rok. Śnieg nigdy nie topnieje, a pokryte nim góry pną się ku niebu niczym wielkie śnieżne olbrzymy o różnorodnych kształtach. W najwyższym paśmie górskim Peru każdy znajdzie coś dla siebie, odpowiadającego preferencjom. Od łatwych szczytów lodowcowych takich jak Pisco 5752 m czy Ishinca 5530 m, po wyzwania najwyższej kategorii jak wspomniane Alpamayo czy Huascaran Sur, najwyższy szczyt pasma, jak i całego Peru. Wymowne jest to, że w Cordillera Blanca znajdują się góry pretendujące do miana najpiękniejszych i najbardziej rozpoznawalnych na Ziemi.

Yerupaja – Najpiękniejszy szczyt Peru?

Wznosząca się w bocznym paśmie Cordillera Huayhuash Yerupaja jest prawdziwym symbolem tego masywu górskiego. Potężna piramida wznosi się dumnie wyraźnie górując ponad pozostałymi wierzchołkami. Jest ona powszechnie uznawana za najtrudniejszą do zdobycia górę w całym Peru. Jej wierzchołka strzegą potężne 1,5 kilometrowe ściany opadające z samego szczytu. Potężny i niedostępny masyw górski, nie na darmo wielu z podziwiających ją trekkerów nazywa ją „Nangą Parbat Ameryki Południowej”. Potężne ściany Yerupaja przypominają swoją potęgą słynną Ścianę Rupal na himalajskiej Nandze. Uroku górze dodaje również fakt, że znajduje się w bocznym paśmie górskim, z dala od głównej grani co pozwala jeszcze bardziej wyeksponować jej rozmiar i potęgę. Jest to również drugi najwyższy szczyt Peru. Wznosi się na wysokość 6635 metrów. To właśnie ten piękny szczyt będzie nam towarzyszył podczas trekkingu po Cordillera Huayhuash. Podczas 6 dni naszej wędrówki zobaczymy z kilku stron tą niesamowitą lodową piramidę, zbliżymy się do niej tak jak to tylko możliwe jest dla wędrowców i doświadczymy jej mistycyzmu na własne oczy. Podczas trekkingu będziemy mieli możliwość zobaczenia również inne fenomenalnie się prezentujące i trudne szczyty Huayhuash, takie jak Siula Grande czy Carnicero. Na trasie naszej wędrówki będziemy mogli również zobaczyć wspaniałe laguny Carhuacoha i Viconga. Wszystko to składa się na najpiękniejszy górski trekking w całym Peru. Trekking Huayhuash bez wątpienia zachwyci każdego z nas!

Wędrówka między andyjskimi olbrzymami – Alpamayo i Artensonraju

Dwie najsłynniejsze szczyty w Peru. Co do tego nie ma żadnych wątpliwości. Alpamayo uznawana jest przez wielu za najpiękniejszy szczyt nie tylko Ameryki Południowej, ale i całego świata. Majestatyczna, o stożkowatym kształcie, pokryta gęstą warstwą śniegu, który maluje na jej powierzchni niezwykłe wzory. Góra ta hipnotyzuje i jest marzeniem wielu wspinaczy. Jest najważniejszym symbolem Cordillera Blanca. Tuż obok niej, w zasadzie po sąsiedzku znajduje się druga kultowa i znana góra, dorównująca sławą bądź nawet przebijająca pod tym względem Alpamayo. Słynna Paramount Mountain, każdy z nas widział ją w swoim życiu co najmniej raz. Jednak nie każdy wie jaką nazwę nosi słynny wierzchołek dumnie zdobiący logo wytwórni filmowej Paramount Pictures. Przed wami Artensonraju w całej swojej okazałości! Przepiękna piramida, która całkowicie zasłużenie zdobi logo Paramount! Podczas naszej podróży do Peru odbędziemy trekking, gdzie zbliżymy się do tych dwóch kultowych szczytów tak blisko jak tylko możliwe! Przejdziemy pod ich ścianami, wejdziemy do obozów pod zarówno jedną, jak i drugą górą. Poczujemy na własnej skórze potęgę najpiękniejszych gór Peru!

Zdobądź swój wymarzony szczyt w Cordillera Blanca!

Osobą zainteresowanym oferujemy niepowtarzalną okazję do zdobycia swojego upragnionego szczytu w najpiękniejszym paśmie górskim w Ameryce Południowej! Po zakończeniu głównego programu wyprawy będzie możliwość pozostania na dłużej w Cordillera Blanca i spróbować swoich sił w starciu z najwyższymi i najbardziej znanymi szczytami. Mamy możliwość zorganizowania dodatkowych dni wspinaczkowych dla zainteresowanych, podczas których będziecie mogli wybrać indywidualnie, którą górę zamierzacie zdobywać. Pełna swoboda działania 🙂 Od siebie polecić możemy kilka kultowych szczytów, wartych odwiedzenia. Dla początkujących i niezaznajomionych z technikami wspinaczkowymi idealne będzie podejście na leżący w samym sercu Cordillera Blanca Nevado Pisco 5752 m. Szczyt ten nie wymaga umiejetności wspinaczki lodowej i alpinistycznego zacięcia. Jeżeli zaś będziecie mieli ochotę na coś z „szóstką z przodu” polecić możemy Chopicalqui 6354 m, które jest najwyższym łatwo dostępnym szczytem w Cordillera Blanca. Wejście na niego, podobnie jak na Pisco nie wymaga umiejętności wspinaczkowych. Jeżeli zaś jesteście zaprawionymi wspinaczami i chcecie spróbować swoich sił z trudnymi technicznie szczytami to najlepszą okazją ku temu będzie wspinaczka na przepiękną Alpamayo 5947 m, słynną Paramount Mountain czyli rzecz jasna Artesonraju 6025 m, lub na najwyższy szczyt Cordillera Blanca i całego Peru, Huascaran 6768 m. Wybór jest więc niezwykle szeroki i jesteśmy przekonani, że każdy niezależnie od stopnia zaawansowania znajdzie szczyt dopasowany do swoich możliwości i umiejętności 🙂

Trekking w Peru – kraju kontrastów i ogromu odmiennych wrażeń

Jednak Peru to nie tylko potężne masywy górskie, ale też dzika dżungla amazońska, piękne miasta jak położona u stóp wulkanów El Misti i Chachani białe miasto Arequipa, czy słynne pozostałości królestwa Inków. Słynne na cały świat starożytne inkaskie miasta Choquequirao oraz Machu Picchu są kulturowym symbolem tego kraju. Podczas naszej wyprawy odwiedzimy oba te wspaniałe miejsca! Żeby osiągnąć Choquequirao odbędziemy czterodniowy malowniczy trekking w górach. Z kolei do jednego z Nowych Siedmiu Cudów Świata dotrzemy przejeżdżając przez zapierającą dech w piersiach Świętą Dolinę Inków.

Wśród flagowych atrakcji Peru, które przyjdzie nam zobaczyć jest również najgłębszy kanion świata – Colca, gdzie będziemy mieli największą szansę zobaczenia jedno z najbardziej znanych zwierząt peruwiańskich – Kondora. Te potężne ptaki królują w przestworzach i według legend lokalnych są boskimi stworzeniami, których misją jest pilnowanie świata z przestworzy. Również i my z przestworzy będziemy obserwowali okolicę nad tajemniczymi liniami Nazca. Z wynajętego samolotu zobaczymy linie w całej okazałości, a oprócz tego dowiemy się o nich nieco więcej i spróbujemy odpowiedzieć sobie na pytanie przez kogo i w jakim celu powstały? Piękno peruwiańskiej rzeczywistości, w jakiej się znajdziemy uzupełnią wspaniałe miasta z długą i interesującą historią. Podczas naszej podróży zobaczymy kilka z nich, w tym będące „pępkiem świata” górskie miasto Cuzco, wspominaną już Arequipę, czy położoną nad bajecznym Oceanem Spokojnym Limę. Jak widać trekking w Peru daje niesamowicie dużo możliwości, tak naprawdę liczba atrakcji się nie kończy. Peru to jeden wielki skarb wypełniony kulturowymi i naturalnymi wspaniałościami!

Nasza wyprawa będzie starała się unikać tłumów i pielgrzymek turystów, a jednocześnie zobaczymy wszystkie atrakcyjne miejsca. Pamiętaj, że każdy program może ulec zmianą według kompromisowych ustaleń wśród uczestników. Nie tworzymy sztucznych i sztywnych rozwiązań. Każdy program powstaje i zmienia się przy Twoim udziale!

Zobacz inne wyprawy do Peru:

22 DNI  Wyprawa śladami Inków – Kierunek Pisco 5752 m.n.p.m
15 DNI  Śladami Inków – Wyprawa do Południowego Peru
21 DNI  Trekking Ausangate 6384 m – Inkaski Dach Świata
13 DNI  Trekking Cedros Alpamayo i wulkany w zwierciadle Llaguna Salinas
19 DNI  U stóp Andyjskich Olbrzymów – Wyprawa do Peru na Chachani i Pisco

Wymagania

  • obowiązkowe szczepienia + książeczka WHO
  • paszport ważny co najmniej 6-mcy
  • brak przeciwwskazań do przebywania na dużych wysokościach

 

Terminy (6) i ceny

    Jesteś zainteresowany?

    Podaj kontakt do siebie a my zajmiemy się resztą spraw!

    Tutaj możesz przeczytać więcej o przetwarzaniu Twoich danych przez nasz portal.

    lub zadzwoń Tel.: +48 507 176 285
    Jesteś zdecydowana/y na tę wyprawę?
    Wypełnij pełny formularz zgłoszenia:

    Dzień 1: Wylot do Polski

    Spotkanie z liderem wyprawy na 2 godziny przed odlotem. Następnie przelot do Limy, stolicy Peru. Lądowanie najczęściej w godzinach popołudniowych. Od razu po wyjściu z lotniska wsiadamy do wygodnego autokaru i przejeżdżamy z Limy wzdłuż bajecznego Oceanu Spokojnego do nadmorskiego miasta Barranca. Po około 3 – 4 godzinach, a więc już wieczorem dojeżdżamy na miejsce. Nocleg spędzamy w hotelu w pobliżu plaży.

    Dzień 2: Przejazd z Barranca do Huanuco Pampa 3200 m

    Dzisiaj w godzinach porannych opuszczamy malowniczą Barrance. Czeka nas długi, bo około 6-godzinny przejazd w kierunku wspaniałego i dzikiego pasma Cordillera Huayhuash. Dzisiaj dotrzemy w pobliże stanowiska archeologicznego Huanuco Pampa – dawnej Inkaskiej wioski. Z poziomu morza wzbijemy się po krętych peruwiańskich drogach na wysokość ponad 3000 metrów! Popołudniu dotrzemy w pobliże Huanuco Pampa i zameldujemy się w hotelu w miejscowości La Union w pobliżu ruin. Znajdujemy się na wysokości 3200 metrów. Nocujemy w wiosce, dzięki czemu poprawimy naszą aklimatyzację.

    Dzień 3: Trekking Huayhuash (Przejazd do Queropalca 3900 m – Trekking do Carhuacocha 4150 m)

    Wstajemy rano i po zjedzonym śniadaniu udajemy się w dalszą drogę. Dzisiaj dojedziemy do miejscowości Queropalca 3900 m, z której rozpoczniemy nasz malowniczy trekking. Po 3 godzinach jazdy jesteśmy na miejscu. Wioska jest punktem wypadowym na wędrówkę dookoła pięknej i niezwykle trudnej góry Yerupaja 6635 m. Potężna lodowa piramida jest nie tylko uznawana za najpiękniejszy szczyt Cordillera Huayhuash. To także druga pod względem wielkości góra Peru i zdaniem wielu – najtrudniejszy technicznie szczyt w całej Ameryce Południowej! Po chwili odpoczynku w pięknej scenerii pośród ośnieżonych szczytów górskich, udajemy się do miejsca początkowego naszego treku. Spotykamy naszych przewodników i muły, które będą nam towarzyszyły przez całą wędrówkę. Zapakujemy nasz sprzęt i bagaże na muły i wspólnie z naszymi przewodnikami na nogach pokonamy ostatnie 3-4 godziny dzielące nas do naszego dzisiejszego obozu, gdzie spędzimy noc. Przejdziemy przez urokliwą dolinę Carhua, mijając mniejsze wioski i podziwiając przepiękny krajobraz. Popołudniu dotrzemy do naszego niesamowicie usytuowanego pola biwakowego, nad brzegami wspaniałej Laguny Carhuacocha (4150 m). Kiedy znajdziemy się nad mieniącymi się turkusowymi wodami jeziora, ukażą nam się potężne szczyty górskie pokryte śniegiem górujące tuż nad naszymi głowami. Wspaniały widok na zakończenie długiego dnia! Pod wieczór regenerujemy siły na kolejne dni trekkingu.

    Dzień 4: Trekking Huayhuash (Carhuacocha – Siula Pass 4850 m – Huayhuash 4300 m)

    Dzisiejszego dnia zobaczymy prawdziwe piękno gór, w których się znaleźliśmy. Nasz dzisiejszy trekking poprowadzi nas malowniczą trasą wzdłuż błękitnych jezior Ganracocha, Siula i Quessilo. Co jednak bardziej imponujące przez cały czas będziemy mieli przed swoimi oczami wspaniałą Yerupache, najwyższy szczyt pasma Huayhuash i najbardziej charakterystyczną, ze względu na swój kształt przypominający niemal idealny stożek. Przepiękna, cała pokryta śniegiem piramida wręcz hipnotyzuje wędrowców. Poczujemy się jak w Himalajach, niczym pod gigantyczną Nanga Parbat, lub K2. Jest to podobne wrażenie, kiedy przechodzi się w okolicach Yerupachy. Podczas naszego treku wejdziemy na górującą nad jeziorem Carhuachocha przełęcz Siula (4850 m). Osiągamy ją po około 4 godzinach wędrówki i podziwiamy zwalający z nóg widok na całe pasmo Huayhuash. Po nacieszeniu oczu widokami, schodzimy w dół około 3 godzin do naszego obozowiska nieopodal górskiej wioski Huayhuash (4300 m), gdzie spędzimy noc.

    Dzień 5: Trekking Huayhuash (Huayhuash – Portachuelo Pass 4750 m – Viconga 4400 m)

    Dzisiaj podejdziemy na kolejną wysoką przełęcz, z której rozciągać się będą wspaniałe widoki na otaczające nas góry oraz laguny. Po około 2 godzinach wędrówki osiągniemy Portachuelo Pass (4750 m), przełęcz która oddziela od siebie pasma górskie Cordillera Huayhuash i Cordillera Raura. Z przełęczy podziwiamy okoliczne jeziora oraz potężny łańcuch górski Huayhuash górujący nad naszymi głowami. Po odpoczynku, rozpoczynamy zejście po łagodnym stoku. Poruszać się będziemy pośród wysokogórskich traw, gdzie pasą się liczne lamy oraz alpaki, zwierzęta będące jednym z symboli Peru. Docieramy w końcu do brzegów wysokogórskiej laguny Viconga. To właśnie tutaj możemy odpocząć nad brzegami pięknego jeziora pośród ośnieżonych szczytów, które jeszcze nie tak dawno temu mijaliśmy. Z tego miejsca już niedaleko do miejsca, gdzie spędzimy dzisiejszą noc. Jeszcze przez 2 godziny idziemy w kierunku naszego obozowiska niedaleko relaksujących gorących źródeł. Po rozbiciu obozu będziemy mieli możliwość zażycia wspaniałej kąpieli, która naładuje nas energią na następne dni trekkingu.

    Dzień 6: Trekking Huayhuash (Viconga – Cuyoc Pass 5000 m – Elefante Pampa 4450 m)

    Dzisiejszego dnia po raz pierwszy podczas naszego trekkingu przekroczymy magiczną barierę 5000 metrów! Uczynimy to wspinając się na wysoką przełęcz Cuyoc wciśniętą pomiędzy masywy górskie Cuyoc i Pumarimri. Będzie to najwyższy punkt naszego treku po paśmie Huayhuash. Podejście na przełęcz jest dość strome, ale łatwe technicznie. Nie można jednak zapominać o wysokości, na jakiej się znajdujemy. Mogą już tutaj występować wstępne objawy choroby wysokogórskiej, jak ból głowy, nudności czy ogólne osłabienie. Po około 3-4 godzinach docieramy na przełęcz, która jest kolejnym fantastycznym punktem widokowym na naszej trasie. Możemy stąd podziwiać majestatyczne szczyty Puscanturpa i górujący nad nami Cuyoc. Wspaniale widoczny będzie też lodowiec Pumarimri. Na przełęczy zostajemy dłuższą chwilę, by nasze organizmy przyzwyczaiły się do znacznej wysokości. Jemy lunch na 5 tysiącach metrów, po czym rozpoczynamy zejście w dół. Po około 2 godzinach schodzenia dostrzeżemy nasze dzisiejsze obozowisko w dolinie Guancacpatay. Docieramy do obozu Elefante Pampa, gdzie rozbijamy nasze namioty i spędzamy noc pośród górskich olbrzymów.

    Dzień 7: Trekking Huayhuash (Elefante Pampa – San Antonio Pass 4990 m – Cutatambo 4250 m)

    Część trekkingu, którą dzisiaj pokonamy jest można by powiedzieć prawdziwym „klejnotem w koronie” wędrówki po Huayhuash. Dzisiejszego dnia wdrapiemy się na punkt widokowy zlokalizoway na przełęczy San Antonio. Znowu zbliżymy się do pułapu 5000 metrów, ale przede wszystkim zobaczymy zdaniem wielu najbardziej kultowe miejsce w całym Huayhuash. To bowiem z San Antonio Pass rozciągają się najpiękniejsze, najbardziej spektakularne widoki na pasmo górskie Cordillera Huayhuash. Z naszego obozowiska Elefante Pampa podchodzimy stromą ścieżką na wysokość niemal 5000 metrów. Przełęcz osiągamy po około 3 godzinach podejścia. Widok z niej może dosłownie zwalić z nóg. Wszystkie najpiękniejsze i największe szczyty są tak blisko nas, jakby na wyciągnięcie ręki. Potężna i piramidalna Yerupacha, majestatyczne Carnicero, Jurao, Siula Grande, to tylko jedne z kilku kultowych gór Huayhuash, jakie możemy zobaczyć z wysokości przełęczy. Pod naszymi nogami z kolei mamy piękny widok na leżące u podnóża śnieżnych olbrzymów laguny Jurao i Siulacocha. Widok, który jest prawdziwą wizytówką Cordillera Huayhuash wart jest wysiłku i długiego podchodzenia pod górę! Po chwili odpoczynku i zachwycaniu się widokami, rozpoczynamy zejście z przełęczy do Doliny Cutatambo, gdzie znajduje się nasz obóz. Po około 2 godzinach schodzenia osiągamy obozowisko i spędzamy w nim ostatnią już noc w paśmie Huayhuash.

    Dzień 8: Trekking Huayhuash (Cutatambo – Huyallapa 3500 m)

    Dzisiaj czeka nas krótki kawałek trasy do pokonania. Schodzimy w dół doliny Cutatambo, by po około 4 godzinach wędrówki dotrzeć do wioski Huyallapa. Tutaj kończy się nasz trekking w magicznym paśmie Huayhuash, bądź jak kto woli w „Małych Himalajach”. Podczas naszej wędrówki zobaczyliśmy jedne z najpiękniejszych gór w Peru, z majestatyczną Yerupachą na czele. Po tych kilku dniach w górach wszyscy będziemy rozumieli, dlaczego nazywa się ją również „Nangą Parbat Ameryki”. Po dotarciu do wioski, żegnamy się z naszymi przewodnikami oraz mułami, towarzyszącymi nam przez cały czas trwania treku. Następnie przejeżdżamy z powrotem do wioski Cajatambo, gdzie odpoczniemy po kilku dniach w górach. Nocleg w hotelu w Cajatambo.

    Dzień 9: Huyallapa – Huaraz

    Rano pakujemy nasze rzeczy i przejeżdżamy do leżącego u stóp Cordillera Blanca Huaraz. Czeka nas całodniowa jazda, podczas której zobaczymy przepiękne krajobrazy. Z jednej strony mamy ośnieżone Cordillera Huayhuash ze wspaniałą Yerupają na pierwszym planie. W głowie na pewno na długo pozostaną nam wspomnienia z tego pięknego treku 🙂 Z kolei z drugiej strony mamy coraz bardziej przybliżające się do nas pasmo Cordillera Blanca, gdzie znajdziemy najwyższe i najpiękniejsze szczyty w całym Peru. Huascaran – najwyższy szczyt w kraju, równie piękne co niebezpieczne Alpamayo, symboliczna „Paramount Mountain” Artensonraju, Huandoy i wiele wiele innych kultowych szczytów. Takiego nagromadzenia pięknych piramidalnych gór pokrytych śniegiem i lodem próżno szukać gdziekolwiek indziej w obu Amerykach! Ze względu na specyficzny mikroklimat góry Cordillera Blanca są wręcz oblepione śniegiem przez cały rok, co daje niesamowite wrażenie. Na mniejszą skalę możemy to zjawisko zaobserwować również w naszych Karkonoszach. Po przyjeździe do Huaraz zakwaterujemy się w hotelu i odpoczniemy po długiej podróży.

    Dzień 10: Huaraz Odpoczynek

    Dzisiaj regenerujemy się po trekkingu w Huayhuash, a zarazem przygotowujemy siły na słynny Santa Cruz Trek 🙂 Jako formę odpoczynku proponujemy relaksujący pobyt w wysokogórskich gorących źródłach. Z pewnością dzięki temu zyskamy energii i siły przed następnymi dniami 🙂 Po wizycie w gorących źródłach wracamy do naszego hotelu w Huaraz na nocleg.

    Dzień 11: Santa Cruz (Huaraz – Cashapampa 2900 m – Llamacorral 3760 m)

    Rano pakujemy potrzebne rzeczy na najbliższe kilka dni trekkingu i wyjeżdżamy z naszego hotelu w Huaraz. Jedziemy w kierunku drugiego kultowego trekkingu na północy Peru, a mianowicie Santa Cruz Trek. Najbardziej znany i najbardziej widokowy trekking w Cordillera Blanca to prawdziwe „must see” wśród wędrowców przybywających do Ameryki Południowej 🙂 Zobaczymy z bliska przepiękne Alpamayo, Artensonraju czy potężny masyw Huascarana. Przejazd z Huaraz do miejscowości Cashapampa, skąd rozpoczniemy wędrówkę potrwa około 3 godziny. Na miejscu załatwiamy wszelkie formalności związane z wejściem na teren parku i ruszamy w drogę. Poruszamy się dnem doliny Santa Cruz wzdłuż rzeki, by po około 5 godzinach wędrówki dotrzeć do naszego obozowiska Llamacorral, gdzie rozbijemy nasze namioty, zjemy kolację i spędzimy noc.

    Dzień 12: Santa Cruz (Llamacorral – Alpamayo Base Camp 4550 m – Taullipampa 4200 m)

    Wczorajszy dzień, można powiedzieć że był tylko i wyłącznie przystawką przed nadchodzącym daniem głównym 😉 W dniu dzisiejszym zbliżymy się tak jak to tylko możliwe do przepięknych piramid lodowych Almapayo i Artensonraju. Rano po śniadaniu opuszczamy Llamacorral i ruszamy w górę, mijając po drodze jeziora Ichiq cocha i Hatun cocha, co w tłumaczeniu na język Polski oznacza po prostu…małe i duże jezioro. Jak widać nazwa jest bardzo oryginalna 😉 Docieramy do obozowiska Jatunquisuar, gdzie odbijamy na północ w kierunku Base Campu pod Alpamayo. Z poziomu obozu możemy zobaczyć przepiękną południową ścianę Alpamayo, a po drugiej stronie strzelistą Artensonraju. Jesteśmy jakby wciśnięci pomiędzy dwie przepiękne góry, według wielu najpiękniejsze na świecie. Wokół siebie mamy również Quitaraju czy Taulliraju. Wszystkie te szczyty (poza Alpamayo) wzbijają się na wysokość ponad 6000 metrów i są wprost przepiękne. Aż nie chce się schodzić niżej 😉 Po nacieszeniu się widokami z okolic base campu rozpoczynamy zejście w kierunku obozowiska Taullipampa, gdzie rozbijemy nasze namioty. Łączny czas przejścia dzisiejszego odcina wraz z odbiciem pod Alpamayo Base Camp zajmie nam około 7-8 godzin wędrówki.

    Dzień 13: Santa Cruz (Taullipampa – Punta Union 4750 m – Paria Camp 4200 m)

    Dzisiejszego dnia czeka nas wspinaczka na najwyższy punkt całej trasy, czyli punkt widokowy Punta Union na wysokości 4750 metrów! Podejście jest dość strome i ciężkie, jednak dla nas zaaklimatyzowanych po trekkingu Huayhuash nie powinno to stanowić żadnego problemu 🙂 Dotarcie do Punta Union zajmie nam około 3 godzin. Po dotarciu na przełęcz zobaczymy wspaniały widok na okoliczne pokryte śniegiem i lodem szczyty, liczne jeziora oraz rozległe pola lodowcowe tuż pod naszymi stopami. Fantastycznie z punktu widokowego prezentuje się pobliski Taulliraju, ale także szczyty Paria, Rinrihirka, czy Chacrarjaru. Po krótkiej przerwie na przełęczy, rozpoczynamy zejście w dół do doliny Huaripampa. Po kolejnych 3 godzinach schodzenia z przełęczy, osiągamy znajdujący się w dolinie Paria Camp, gdzie spędzimy noc.

    Dzień 14: Santa Cruz (Paria Camp – Vaqueria 3800 m – Przejazd do Huaraz)

    Dzisiaj czeka nas ostatni już fragment trekkingu Santa Cruz. Opuszczamy Paria Camp i ruszamy do wioski Vaqueria, gdzie zakończymy naszą wędrówkę w okolicy najpiękniejszych gór świata. Po około 2-3 godzinach docieramy do wioski, gdzie żegnamy się z naszymi przewodnikami oraz portierami. Wsiadamy do naszych samochodów i ruszamy w drogę powrotną do Huaraz. Po drodze zatrzymamy się na wysokiej przełęczy Portachuelo Pass. Sam dojazd do niej jest nie lada atrakcją. Pokonać musimy dziesiątki ostrych zakrętów i trudnych podjazdów po szutrowej drodze, by w końcu wydostać się na siodło przełęczy. Jednak widoki z niej wynagrodzą nam wszystkie utrudnienia. Co za widok! Możemy tutaj zobaczyć całą plejadę najwyższych szczytów w Peru. Doskonale zobaczymy stąd Chacrarjaru, Pisco, Chopicalqui, Huandoy czy rzecz jasna najwyższy w kraju Huascaran. Wszystkie szczyty są otoczone lodowcami i licznymi turkusowymi jeziorami. Widok wart dosłownie milion dolarów, który udowadnia dlaczego przełęcz ta została wpisana na Listę Światowego Dziedzictwa UNESCO. Po pobycie na przełęczy, zjeżdżamy z niej i wracamy do Huaraz, gdzie powinniśmy się znaleźć późnym popołudniem. Pod wieczór czas wolny na zwiedzanie miasta i świętowanie udanego trekkingu w towarzystwie słynnego trunku Pisco Sour, nawiązującego nazwą do kultowego już szczytu Pisco w Cordillera Blanca. Nocleg w hotelu w Huaraz.

    Dzień 15: Przejazd do Limy | Akcja górska w Cordillera Blanca

    Tego dnia w zależności od opcji wyjazdu, którą wybrali uczestnicy, część osób zostaje w Cordillera Blanca by zmierzyć się z jedną z kultowych gór leżących na jej terenie. Z kolei osoby, które zdecydowały się na opcję trekkingową wyjazdu dzisiaj wyruszają z Huaraz w kierunku Limy.

    Dzień 16: Wylot do Polski

    Ostatni dzień w przepięknym Peru. Dzisiaj czeka nas długa droga powrotna do Polski. Na miejscu zakończenie wyprawy.

    Dodatkowe 7 dni akcji górskiej w Cordillera Blanca

    Dzień 15: Huaraz Odpoczynek

    Podczas tego dnia odpoczniemy po trekkingu Santa Cruz i zregenerujemy siły przed następnymi wymagającymi dniami wspinaczki górskiej. Idealnie do tego nadadzą się okoliczne gorące źródła. Po skorzystaniu z nich poczujemy się jak nowo narodzeni 🙂 Następne dni przeznaczymy na spełnianie swoich personalnych górskich marzeń. Każdy z uczestników będzie miał wolność wyboru na którą górę zdecyduje się wybrać. Wynajęci zostaną prywatni przewodnicy, którzy chętnie pomogą Wam zrealizować wasze górskie cele i zdobyć szczyt waszych marzeń 🙂

    Dni 16 – 22: Akcja górska (Pisco / Alpamayo / Artensonraju /Tocllaraju/ Chopiqualpi / Huascaran

    Najbliższy tydzień przeznaczymy na akcję górską, podczas której każdy z uczestników będzie mógł sam wybrać górę, którą chce zdobywać. Ze względu na znaczne wysokości początkowe podejść pod poszczególne szczyty, 7 dni jest wystarczające do tego by zdobyć swój wymarzony wierzchołek. Oczywiście bierzemy również pod uwagę możliwość przedłużenia indywidualnie wyjazdu w przypadku niepowodzenia w pierwszej próbie, bądź niekorzystnych warunków pogodowych w poprzednich dniach.

    Szczytów, które są możliwe do zdobycia w przepięknej Cordillera Blanca jest tak dużo, że opisywanie dzień po dniu ich wszystkich sprawiłoby, że czytanie programu zajęłoby cały dzień 😉 Ograniczymy się zatem do tych najbardziej znanych i najpiękniejszych szczytów. Po krótce dowiecie się, jak wygląda droga na dany wierzchołek i czego można się spodziewać podczas akcji górskiej.

    Pisco 5752 m (Dopłata 1820 $)

    Położony w samym centrum Cordillera Blanca Nevado Pisco jest idealnym celem górskim dla osób, które nie szukają w górach ekstremalnych wyzwań, a jednocześnie chcą zdobyć ciekawy, wysoki i niezwykle widokowy pięciotysięcznik. Wejście na Pisco nie wymaga typowo alpinistycznych umiejętności i może tego dokonać każdy, kto posiada dobrą kondycję, aklimatyzację i podstawową wiedzę o poruszaniu się w rakach po śnieżnym stoku. Zdobycie Pisco nie powinno zająć więcej niż 3 dni, zatem może być to również dobry szczyt aklimatyzacyjny dla tych, którzy później będą chcieli wyruszyć na trudniejsze wierzchołki w okolicy.

    Z Huaraz wyruszamy do Cebollapampa na wysokości 3900 metrów, u wybrzeży przepięknych turkusowych jezior górskich Lagunas Llanganuco. Położone u stóp gigantów Cordillera Blanca jeziora z pewnością zrobią na was duże wrażenie 🙂 Po około 3 godzinach jazdy docieramy na miejsce. Podczas pierwszego dnia pokonujemy skaliste tereny po łatwym stoku żwirową drogą, aż nie osiągniemy znajdującego się na wysokości 4600 metrów schroniska Pisco. To niewielkie schronisko, posiadające w swoim asortymencie kilka pokoi oraz niewielką jadalnię. Tutaj spędzimy naszą pierwszą noc na stokach Pisco. Następnego dnia około 1 w nocy wyruszamy w górę. Dotarcie na szczyt powinno nam zająć około 7-8 godzin. Podejście nie jest trudne technicznie. Początkowo poruszamy się po łagodnym ośnieżonym stoku. Z czasem rzecz jasna nachylenie będzie rosło, aż nie osiągniemy wypłaszczenia na grani szczytowej Pisco, która wyprowadzi nas już spokojnie na wierzchołek. Ze szczytu mamy doskonały widok na najwyższe góry w całym Peru! Doskonale stąd widoczny jest pobliski masyw Huascaran, obok widzimy niezwykle trudny technicznie szczyt Huandoy. Po drugiej stronie wspaniale prezentuje się również Chopicalqui oraz Chacraraju. Widzimy również dwa klasyki Cordillera Blanca, czyli najpiękniejszy szczyt świata Alpamayo i słynną „Paramount Mountain” Artesonraju. Widok warty naprawdę miliony dolarów 😉 Po chwili na szczycie schodzimy na dół do schroniska Pisco, co powinno nam zająć nie więcej niż 6 godzin. Jeżeli będziemy mieli siły, to jeszcze tego samego dnia możemy zejść 3 godziny na dół do Cebollapampy, skąd nasze samochody zabiorą nas do Huaraz.

    Chopicalqui 6354 m (Dopłata 2550 $)

    Siódmy najwyższy szczyt w Peru, Chopicalqui jest przy okazji najwyższą górą w Cordillera Blanca, która nie wymaga alpinistycznej wiedzy i technicznej wspinaczki, by ją zdobyć. Z tego też powodu jest polecana również dla mniej zaawansowanych wspinaczy, którzy chcieliby zdobyć wysoki sześciotysięcznik w tych pięknych górach. Wspinaczka na szczyt powinna nam zająć od 4 do 6 dni w zależności od pogody i kondycji.

    Nasza przygoda z Chopicalqui rozpoczyna się w Huaraz, skąd jedziemy około 3 godziny w stronę Lagunas Llanganuco. Te przepiękne turkusowe jeziora położone pomiędzy masywy Huandoy i Huascarana są jednym z symboli Cordillera Blanca. Po minięciu ich i dotarciu do Cebollapampa na wysokości 3900 metrów, rozpoczynamy nasz trekking do Base Campu na wysokości 4300 m. Podczas podejścia do Chopicalqui BC poruszamy się przez gęstą dżunglę, po umiarkowanie stromej ścieżce, która wyniesie nas na polanę, na której założymy nasz obóz główny. Znajdujemy się w dolinie, dookoła nas są potężne ściany szczytów, w oddali widać ośnieżony wierzchołek Chopicalqui. Można sobie pomyśleć: „tak blisko a zarazem tak daleko do szczytu” 😉

    W Base Campie spędzimy naszą pierwszą noc na szlaku. Następnie czeka nas wędrówka w górę po piarżystym stoku. Naszym dzisiejszym celem jest Morraine Camp 4900 m. Podejście jest dość strome. Ścieżka choć dość wyraźna, to czasami się gubi pośród labiryntu potężnych głazów i kamieni. Kluczymy drogą stromo pod górę, uważając przy okazji na liczne luźne i spadające kamienie. Jest to bez wątpienia jeden z bardziej uciążliwych odcinków trasy. Po około 4 godzinach podejścia wychodzimy na niewielką półkę, na której znajduje się Morraine Camp. Tutaj też rozbijemy nasze namioty. Znajdujemy się na granicy lodowca, który przyjdzie nam jutro pokonywać. Resztę dnia spędzimy na aklimatyzacji oraz odpoczynku. Możemy również zrobić sobie krótki spacer aklimatyzacyjny w kierunku lodowca. Nocujemy w obozie.

    Ostatni fragment podejścia na szczyt jest najbardziej wymagający. Z Morraine Campu praktycznie od razu wkraczamy na rozległy lodowiec okalający Chopicalqui. Wtedy też wiążemy się linami i poruszamy się ubezpieczani przez naszych przewodników. Początkowo podejście nie jest strome, ale możemy napotkać na swojej drodze szczeliny, niekiedy o znacznych rozmiarach. Na skraju wypłaszczenia znajduje się High Camp. Dalej droga zaczyna prowadzić po stromym stoku w górę, aż nie osiągniemy rozległego plateau na niemal 6000 metrach wysokości. Stąd już niedaleko na szczyt. Wierzchołek Chopicalqui prezentuje się przepięknie z tej perspektywy. Kiedy podchodzimy coraz bliżej szczytu, widzimy dokładniej przepiękne formacje śnieżne utrzymujące się tutaj cały rok ze względu na specyficzny mikroklimat, tak charakterystyczny dla Cordillera Blanca. Pod samym wierzchołkiem możemy poczuć się niczym u brzegów Australii, gdyż formacja śnieżna na wierzchołku przypomina żagle podobne do tych zdobiących słynną Operę w Sydney 😉 Ostatni fragment podejścia na szczyt to pokonanie kilku śnieżnych grzebietów. Z High Campu dotarcie na wierzchołek zajmie nam około 8 godzin. Ze szczytu możemy zobaczyć potężny masyw leżącego po sąsiedzku Huascarana, na przeciwko z kolei widzimy takie szczyty jak Huandoy, Nevado Mateo, Chacaraju czy Pisco. Po chwili na szczycie schodzimy na dół tą samą drogą, aż do Cebollapampa, skąd nasze samochody zabiorą nas z powrotem do Huaraz.

    Jeżeli ktoś czuje się na siłach, nie stoi nic na przeszkodzie, by spróbować zdobyć zarówno Pisco, jak i Chopicalqui podczas jednej wyprawy. W przypadku optymalnych warunków pogodowych i dobrej aklimatyzacji można połączyć wspinaczkę na oba te szczyty i zrobić je w 7 dni. Wszystko przez to, że wierzchołki te leżą w zasadzie na przeciwko siebie i nie są szczególnie wymagające fizycznie. Średni czas zdobycia Pisco to 3 dni, z kolei Chopicalqui – 4 dni przy optymalnej pogodzie.

    Tocllaraju 6034 m (Dopłata 2550 $)

    Położony w południowej części Cordillera Blanca Tocllaraju potrafi zachwycić już z oddali. Jawi się nam jako ośnieżona piramida, skuta lodowcami z każdej strony. Przypominac nam może troszkę mniej znanego, młodszego brata bliźniaka słynnego Artesonraju 😉 Pomimo groźnego wyglądu, szczyt ten nie jest specjalnie trudny. Wymaga pewnych umiejętności technicznych, jednak nie należy on do tak wymagających gór jak Alpamayo czy Huascaran. Pod względem trudności jest to szczyt pośredni pomiędzy trudnymi technicznie szczytami, a bardziej trekkingowymi Chopicalqui czy Pisco.

    Akcję górska na Tocllaraju rozpoczynamy w Huaraz, skąd kierujemy się do wioski Collon, a dalej Pashpa 3600 m, skąd rozpoczynamy nasz trekking. Wędrujemy przez przepiękna dolinę Ishinca z unoszącymi się nad naszymi głowami szczytami Ishinca i strzelistym Tocllaraju. Im wyżej się znajdujemy, tym lepsze widoki rozciągają się za nami, ukazując wkrótce w oddali potężny masyw Huascarana. Dzisiejszy dzień jest stricte trekkingowy i popołudniu docieramy do Ishinca Base Camp 4350 m.

    Drugiego dnia naszej wyprawy docieramy do Tocllaraju Morraine Camp 5000 m. Wyruszamy stromą ścieżką w górę, zbliżając się do lodowca. Ze względu na stromiznę oraz kamienisty charakter drogi od momentu wyjścia z Base Campu nie będą nam już towarzyszyły osły do transportu bagażu. Zostawiamy w Base Campie zbędne przedmioty i bierzemy tylko sprzęt, który przyda nam się podczas akcji górskiej! Po dotarciu do obozu pod Tocllaraju przygotowujemy się do ataku szczytowego. Wyjście na szczyt rozpoczyna się wcześnie – już o godzinie 1 w nocy zbieramy się z namiotów i ruszamy w górę. Początkowo idziemy w skalistym terenie, lecz szybko wchodzimy na teren lodowca. W drodze na szczyt do pokonania mamy dwie śnieżno – lodowe rampy o stromiźnie do 60 stopni oraz eksponowany trawers tuż pod szczytem. Są to najbardziej wymagające fragmenty trasy na szczyt.

    Po zdobyciu wierzchołka możemy podziwiać wszystkie największe szczyty Cordillera Blanca na czele z potężnymi masywami Huascarana 6768 m, Huandoy 6395 m, sąsiednie szczyty Ishinca 5530 m, Ranrapalca 6162 m, przepiękna Dolinę Ishinca i wiele wiele innych skarbów Peruwiańskich Andów! Po chwili na szczycie, rozpoczynamy zejście aż do Ishinca Base Camp. Czwartego dnia wracamy z powrotem przez urokliwa Dolinę Ishinca do wioski Pashpa, skąd czeka nas przejazd do Huaraz i zakończenie akcji górskiej. Czas trwania wyprawy to 4 dni.

    Alpamayo  5947 m (Dopłata 2550 $)

    Andyjska Góra Symbol, według wielu osób jest to najpiękniejszy szczyt na świecie. Wielu trekkerów wybiera się w okolicę jej masywu, by chociaż przez kilka dni znaleźć się w jej pobliżu i móc na nią popatrzeć. Od wielu lat przyciągała setki, tysiące wspinaczy chcących stanąć na wierzchołku tego cudu amerykańskiej natury. Szczyt, choć nie ma „magicznych” 6000 metrów wysokości, to jest bardziej znany niż większa część najwyższych andyjskich szczytów. Wszystko przez jej niepospolitą urodę i znaczną trudność zdobywania. Największe wrażenie robi ona bez wątpienia z High Campu położonego na przełęczy pomiędzy Ampamayo i Quitaraju. Co za widok! Potężna, kilkusetmetrowa ściana opadająca bezpośrednio na przełęcz robi kolosalne wrażenie. Przepięknie prezentują się na niej liczne żebra skalne poprzecinane stromymi żlebami. Wszystko to przykryte śniegiem, przybierającym w tych warunkach atmosferycznych niebywałe formacje. Wszystko to składa się na zasłużone zdaniem wielu miano tej najpiękniejszej w przypadku Alpamayo. Jak wcześniej wspomnieliśmy, drugą cechą sprawiającą, że góra ta jest tak kultowa w środowisku wspinaczkowym są znaczne trudności blokujące dostęp do szczytu. Strome stoki lodowe, żleby o kącie nachylenia ponad 75 stopni, oprócz tego niezwykle kapryśna pogoda i spore zagrożenie lawinowe sprawiają, że szczyt ten jest przeznaczony wyłącznie dla doświadczonych wspinaczy, mających szerokie pojęcie o wspinaczce alpinistycznej w lodzie o znacznym nachyleniu. Zdarzają się sezony, kiedy Alpamayo jest niezdobywalna! Przypomina to trochę przygody z najwyższymi szczytami Himalajów 😉 Jednak nagroda za wejście na wierzchołek jest nieporównywalna z niczym innym! Piękny widok na całe pasmo Cordillera Blanca i jedyne w swoim rodzaju uczucie przebywania na szczycie tej najpiękniejszej, o której zdobyciu marzą miliony na całym świecie 🙂

    Wspinaczka na wierzchołek Alpamayo przy sprzyjających warunkach pogodowych powinna zająć nam około 7 dni. Wyruszymy z Huaraz, by po kilku godzinach jazdy znaleźć się w miejscowości Cashapampa, miejsca startowego do trekkingu Santa Cruz, jak i pod Alpamayo Base Camp. Musimy przejść rozległą dolinę wciśniętą pomiędzy masywy Alpamayo i Artensonraju, by osiągnąć Llamacorral Camp 3750. Z obozowiska pozostaje już tylko 3-4 godziny wędrówki na kamienny płaskowyż, na którym leży Alpamayo Base Camp 4200 m. W ramach krótkiego spaceru polecamy w tym miejscu niedługi trek w kierunku uroczego jeziora Arhuaycocha 4400 m. Wycieczka w dwie strony z obozu do obozu zajmie nam nie więcej niż 3 godziny. Od tego momentu porzucamy nasze trekkingowe obuwie, czas przywdziać alpinistyczne buty i sprzęt bo od tego miejsca zaczyna się prawdziwie wspinaczkowa zabawa 😉 Z Base Campu wyruszamy w kierunku moreny lodowca okalającego Alpamayo. Poruszamy się po rozległym głazowisku. Ścieżka tutaj jeszcze jest widoczna, choć często gubi się pośród skał. Po około 3 godzinach marszu docieramy do Morraine Campu 4600 m. Jest on położony na niewielkim wypłaszczeniu na skraju lodowca. Często brakuje tam miejsca do rozłożenia namiotów, dlatego może być szansa, że już tego samego dnia pójdziemy do najwyższego obozu na przełęczy pod Alpamayo. Kiedy miniemy Morraine Camp, wkraczamy na lodowiec i wiążemy się linami. Przed przełęczą mamy do pokonania śnieżny kuluar około 300 metrów w pionie, który wyprowadzi nas na przełęcz, gdzie znajduje się Alpamayo High Camp 5300 m. Jest to pierwszy poważny sprawdzian dla nas pod kątem technicznym. Ten, kto będzie odczuwał duże trudności w pokonaniu tego odcinka nie powinien ruszać wyżej od przełęczy. Trudności będą tylko rosnąć! Z obozu na przełęczy mamy przepiękny widok na potężną ścianę Alpamayo i Drogę Francuską, którą będziemy podążać. Z drugiej strony zaś mamy widok na sąsiadujący szczyt Quitaraju 6040 m. Niektóre ekipy zdobywają te dwie góry na jednej wyprawie, ze względu na ich bardzo niedużą odległość względem siebie. W obozie oczekujemy na okno pogodowe i w nocy ruszamy na szczyt!

    Wyruszamy około 2-3 nad ranem. Przed nami prawie 600 metrów w pionie technicznej wspinaczki w lodzie i śniegu. Droga francuska prowadzi bardzo stromą ścianą lodową o nachyleniu do 75 stopni. Wspinamy się pojedynczo, asekurowani przez naszych przewodników. Po pokonaniu ściany, droga wyprowadza nas na przepaścistą grań szczytową, prowadzącą na wierzchołek najpiękniejszej góry świata! Po około 6-7 godzinach wspinaczki staniemy na szczycie. Mamy wokół siebie prawdziwą klasykę Cordillera Blanca! Możemy z łatwością zobaczyć takie góry jak potężne Huascaran i Huandoy, Chopicalqui, słynną Artesonraju i wiele, wiele innych! Z kolei Quitaraju jest praktycznie na wyciągnięcie ręki 😉 Po chwili spędzonej na szczycie, rozpoczynamy zjazdy do High Campu, a następnie schodzimy w dół do Alpamayo BC przez Morraine Camp. Następnie tą samą drogą wracamy do Cashapampy, gdzie nasze samochody odwiozą nas z powrotem do Huaraz. Całość wyprawy przy optymalnej pogodzie powinna zamknąć się w 7 dniach (5 dni wejścia – 2 dni zejścia). Opcjonalnie można zostać dłużej w masywie Alpamayo i zdobyć leżącą po drugiej stronie przełęczy Quitaraju, by oprócz najpiękniejszego szczytu na świecie, dołożyć również do portfolio sześciotysięcznik 😉 Na wspinaczkę na ten szczyt należy przeznaczyć minimum 1 dzień dłużej.

    Artesonraju 6025 m (Dopłata 3300 $)

    Na pewno każdy z was widział choć raz w życiu tą przepiękną górę. Możliwe po prostu, że nie zdawaliście sobie z tego sprawy 😉 Wznosząca się na wysokość 6025 metrów Artesonraju zdobi rzecz jasna logo słynnej wytwórni filmowej Paramount Pictures. Stąd też szczyt ma swoje „drugie imię”, a może raczej pseudonim „Paramount Mountain”. Kiedy tylko spojrzymy na nią, zrozumiemy dlaczego to właśnie ona została wybrana jako „twarz” tej znanej wytwórni. Jej sylwetka przypomina strzelistą piramidę oblepioną śniegiem. Dumnie wznosi się ku niebu i wydaje się być niezwykle niedostępna. Z każdej strony otaczają jej wierzchołek strome ściany i lodowe granie prowadzące na szczyt. Jest to jedna z nie tylko najpiękniejszych ale też najtrudniejszych gór w Cordillera Blanca. Często obok Alpamayo jest wymieniana jednym tchem jako najpiękniejsza góra świata.

    Nasza wspinaczka na szczyt „Paramount Mountain” rozpocznie się w Huaraz, skąd wyruszymy w około 3-godzinną drogę samochodem przez wioskę Caraz, by następnie niezwykle krętą drogą przejechać wzdłuż Doliny Paron do naszego miejsca startowego. Zatrzymujemy się u brzegów Laguna Paron 4200 m. Piękniejszego miejsca na rozpoczęcie trekkingu chyba nie mogliśmy sobie wymarzyć 🙂 Jezioro mieni się przepięknymi barwami turkusu i pięknie komponuje się z górującymi nad nim pokrytymi idealnie białym śniegiem szczytami. Z poziomu laguny możemy bez problemu zobaczyć nie tylko nasz cel wyprawy – Artesonraju, ale także niemal idealną lodową piramidę Huandoy i Nevado Piramide. Przechodzimy obok tego malowniczego jeziora i po około godzinie łatwego trekkingu docieramy do Artesonraju Base Camp 4200 m. Z Base Campu wyruszamy początkowo w łatwym terenie w kierunku Artesonraju High Camp 5250 m. Pod sam koniec podejścia docieramy na lodowiec, wiążemy się linami i szykujemy raki do pracy 😉

    Z poziomy najwyższego obozu doskonale widać naszą dalszą drogę na wierzchołek. Prowadzi ona przez północną grań. Drogi na szczyt blokuje nam potężna lodowo – śnieżna ściana o nachyleniu od 60 do nawet 80 stopni. Droga na wierzchołek z High Campu zajmuje około 4-6 godzin i pełna jest technicznej wspinaczki. Nasze dziabki będą wręcz wniebowzięte bo będziemy ich używać cały czas aż do szczytu 😉 Na wierzchołku góry czeka nas wspaniały wschód słońca ponad pięknymi szczytami Huandoy, Nevado Piramide czy Alpamayo. Widzimy przepiękne śnieżne wierzchołki i potężne masywy pnące się ku niebu. Można przewrotnie powiedzieć, że jedyną wadą panoramy ze szczytu Artesonraju jest brak w niej samej Paramount Mountain 😉 Po chwili na szczycie wracamy tą samą drogą do High Campu, a następnie przez Artesonraju BC nad brzegi Jeziora Paron, skąd nasze samochody zabiorą nas w drogę powrotną do Huaraz. Całość wejścia przy sprzyjających warunkach pogodowych można zrealizować nawet w 4 dni.

    Huascaran 6768 m (Dopłata 2600 $)

    Huascaran, a konkretnie jego południowy wierzchołek to najwyższy szczyt całej Cordillera Blanca, najwyższa góra w całym Peru a także najwyższy międzyzwrotnikowy szczyt Ziemi. Jak widać Huascaran z powodzeniem realizuje się w wielu konkurencjach z kategorii „naj” 😉 I choć nie jest może tak urodziwy i znany powszechnie jak Alpamayo czy Artesonraju, to trzeba tutaj oddać królowi to co królewskie. Najwyższa peruwiańska góra jest jednym z najbardziej honornych szczytów do zdobycia w obu Amerykach. Jest nie tylko gigantyczna, ale również dość trudna, co sprawia że wejście na jej wierzchołek jest bardzo istotnym wpisem do górskiego CV. Szczyt posiada dwa wierzchołki, Huascaran Norte 6652 m i najwyższy Huascaran Sur 6768 m. Góra swoją nazwę zawdzięcza żyjącemu w XVI wieku władcy Inków Huascaranowi. Z kolei od imienia całego masywu nazwę dziedziczy również Park Narodowy Huascaran. W Peru wyżej niż tutaj wejść już się nie da, a w samej Ameryce Południowej są tylko 3 góry wyższe od Peruwiańskiego kolosa! To Monte Pissis 6785 m, Ojos del Salado 6891 i oczywiście Aconcagua 6962.

    Nasza wspinaczka na najwyższy szczyt Peru rozpoczyna się w wiosce Musho na wysokości 3050 metrów. Dojeżdżamy tam w około 1,5 godziny i rozpoczynamy nasz trekking w kierunku Huascaran Base Camp 4200 m. Stamtąd udajemy się po stromym i kamienistym terenie do High Campu na 4800. Położony jest on na morenie lodowca. Podczas podchodzenia nadarzy się parę okazji do lekkiego scramblingu po większych głazach i ściankach. Po dotarciu do High Campu, kolejnym etapem podejścia jest dojście do Obozu 2. Drogę do niego oddziela nam rozległe pole lodowcowe, które będziemy musieli pokonać. Zakładamy więc raki, szykujemy czekany i wiążemy się linami. Wyruszamy w górę! Podczas podejścia idziemy długo po rozległym płaskowyżu, a im bliżej obozu, tym teren staje się stromszy. Będziemy pokonywać kilka stromych kuluarów śnieżnych i żlebów, by w końcu osiągnąć Obóz 2 na wysokości 5950 m. Będzie to nasz obóz szturmowy, z którego następnego dnia, jeżeli pozwolą na to warunki, przypuścimy atak na Huascarana. Z obozu wychodzimy około 1-2 w nocy i ruszamy w górę na podbój najwyższej góry w Peru. Podejście jest bardzo strome, pokonujemy kolejne śnieżne kuluary ubezpieczani przez naszych przewodników. Po około 8 godzinach wyczerpującej wspinaczki stajemy na wierzchołku Huascaran Sur 6768 m! Cordillera Blanca i całe Peru znajdują się teraz pod naszymi stopami! Wyżej w tym pięknym kraju wejść już się nie da. Podziwiamy przepiękną panoramę dookoła. Widzimy stąd cały masyw Cordillera Blanca, w oddali Huayhuash i kilka mniejszych pasm górskich. Po chwili na szczycie, rozpoczynamy zejście z powrotem na dół, najpierw do Obozu 2, a następnie do Base Campu. Następnego dnia ruszamy z kolei z powrotem do Musho, skąd nasze samochody zabiorą nas w drogę powrotną do Huaraz. Przy optymalnych warunkach pogodowych wejście na szczyt Huascarana możliwe jest w 6 dni (wejście i zejście).

    Dzień 23: Przejazd do Limy

    Dzisiaj wyruszamy w długą drogę powrotną do stolicy Peru. Na miejscu przejeżdżamy do hotelu w pobliżu lotniska i spędzamy ostatnie godziny w przepięknym kraju Inków!

    Dzień 24: Powrót do Polski.

    Ostatni dzień naszego pobytu w Peru. Dzisiaj czeka nas transfer na lotnisko i powrót do kraju. Na miejscu zakończenie wyprawy.

    Noclegi

    Zakwaterowanie w hotelach.
    Akcja górska – schronisko.
    Uwaga! Zawsze unikamy zakwaterowania w miejscach o niskim standardzie.

    Cena wyprawy

    2810$ + przelot od 3500 do 5500zł

    Obejmuje

    ✅organizację i logistykę wyprawy
    ✅organizację trekkingu w Cordillera Huayhuash
    ✅organizację trekkingu Santa Cruz
    ✅pełne wyżywienie (3 posiłki) podczas wszystkich dni trekkingowych
    ✅śniadanie i kolacja w pozostałe dni wyprawy
    ✅zakwaterowanie w namiotach podczas trekkingu
    ✅zakwaterowanie w hotelach w pozostałe dni wyjazdu
    ✅transfery lotniskowe
    ✅wszystkie lokalne przejazdy w ramach programu
    ✅wynajęcie licencjonowanej agencji, przewodników, namiotów, sprzętu (obowiązkowi) i osłów do transportu bagaży
    ✅zapewnienie sprzętu na czas trekkingu: namiotów, messy, krzeseł, stołów, przyborów kuchennych itp
    ✅ubezpieczenie turystyczne NNW i KL oraz bagażu
    ✅ uczestnictwo i wsparcie polskiego lidera
    ✅ pamiątkowe mapy, koszulki oraz członkostwo w klubie uprawniające do wyjazdów non-profit organizowanych przez klub4challenge więcej: https://4challenge.org/klub/

    ________________________________________

    ☑️ Dodatkowe 7 dni wspinaczki na jeden ze szczytów w Cordillera Blanca

    ☑️ Wspinaczka na Pisco 5752 m (Dopłata 1820$)
    ☑️ Wspinaczka na Chopicalqui 6354 m (Dopłata 2550 $)
    ☑️ Wspinaczka na Tocllaraju 6034 m (Dopłata 2550 m)
    ☑️ Wspinaczka na Alpamayo 5947 m (Dopłata 2550 m)
    ☑️ Wspinaczka na Artesonraju 6025 m (Dopłata 3300 $)
    ☑️ Wspinacza na Huascaran 6768 m (Dopłata 2600 $)

    • organizację wyprawy wysokogórskiej
    • licencjonowanych przewodników wysokogórskich
    • noclegi w namiotach i schroniskach podczas akcji górskiej
    • pełne wyżywienie (3 posiłki) podczas wszystkich dni akcji górskiej
    • śniadania w pozostałe dni wyprawy
    • zakwaterowanie w hotelach w pozostałe dni wyjazdu
    • transfery lotniskowe
    • lokalne przejazdy według programu
    • opiekę polskiego lidera wyprawy

    Nie obejmuje

    ❌ obiadów i kolacji poza górami (ok 15$ dziennie)
    ❌biletu wstępu na Huayna Picchu (ok. 75 USD)
    ❌ przelotów lokalnych
    ❌ własnych wydatków
    ❌ dodatkowych atrakcji nie wymienionych w programie

    Zainteresują Cię także