Spantik 7027 m – Najłatwiejszy siedmiotysięcznik w Karakoram

Dzień 1: Wylot z Polski

Spotkanie na lotnisku 2 godziny przed odlotem. Następnie przelot do Islamabadu, stolicy Pakistanu. Lądowanie przewidziane jest na godziny poranne następnego dnia.

Dzień 2: Islamabad

Lądowanie w Islamabadzie. Przejazd do hotelu i zakwaterowanie. W ten dzień załatwiamy ostatnie formalności związane z ekspedycją na Spantik. Jeżeli zostanie nam nieco czasu, możemy zwiedzić pakistańską stolicę. Od razu w oczy rzucą się nam niezwykle piękne krajobrazy. Islamabad otoczony jest górami, a znajdujące się na nizinach gaje oraz sady nadają pięknego kontrastu otoczeniu. Podczas spaceru po mieście odwiedzimy najbardziej znaną atrakcję stolicy – Shah Faisal – Największy meczet w Azji Południowej, a także Park Szekspira. Poczujemy wyjątkową atmosferę Pakistanu, dzięki wszechobecnym targom ulicznym. Wieczorem wracamy do hotelu na noc. Część atrakcji możemy przełożyć na ostatni dzień naszego pobytu w Pakistanie.

Dzień 3 – 4: Przejazd lub przelot do Skardu

Pakujemy się do naszych samochodów i ruszamy do Skardu. Jechać będziemy słynną Karakoram Highway, wijącą się wzdłuż doliny Indusu. To część słynnego Jedwabnego Szlaku. Droga, którą mamy do pokonania jest długa – do Skardu od pakistańskiej stolicy dzieli nas ponad 800 kilometrów. Długa podróż ma jednak swoje dobre strony – poznamy lepiej Pakistan. Przejeżdżamy po drodze przez liczne miasteczka i wioski, poznając zwyczaje lokalnej ludności. Po drodze  zatrzymujemy się na nocleg, najprawdopodobniej  w Chilas, które jest znane głównie z petroglifów przedstawiających  życie Buddy. Dojazd do Skardu 4 dnia ekspedycji popołudniu.

opcjonalnie przelot: Ze względów bezpieczeństwa warto wybrać opcję przelotu, dzięki czemu skrócimy również podróż. W trakcie lotu podziwiać będziemy niezliczoną liczbę sześcio- oraz siedmiotysięcznych szczytów. Największe wrażenie zrobi na nas bez wątpienia widok na owianą mroczną sławą Nanga Parbat 8126 m, zwaną również „Górą Mordercą”. Jedyną wadą tutejszych lotów jest częste ich odwoływanie oraz zmiany terminów wylotów, dlatego w zapasie dobrze jest mieć ten dodatkowy dzień na podróż drogą lądową.

Dzień 5: Skardu

Dzień wolny w Skardu, które samo w sobie jest malowniczym miejscem i  można tutaj podziwiać m.in Jezioro Kachura, czy przepiękny wodospad Manthokha oraz szczyty Parku Narodowego Deosai.

Dzień 6: Przejazd do Doko – Trekking do Arandu 2770 m

Dzień rozpoczynamy wcześnie rano – czeka nas dzisiaj długa droga do pokonania. Po śniadaniu pakujemy nasze rzeczy do jeepów, które zabiorą nas iście ekspedycyjną drogą 🙂 w kierunku malowniczej Doliny Shigar. Przejeżdżamy nierównymi drogami wzdłuż rzek Braldu i Basha, w pewnym miejscu przekraczając je po wznoszących się nad nimi mostach. Docieramy wkrótce do wioski Shigar, nieopodal której znajdują się gorące źródła w Chu Tron. Znajdziemy tutaj kilka prowizorycznych saun wydzielonych dla kobiet i mężczyzn. Nasza dalsza trasa prowadzi przez kamieniste trakty do uroczej wioski Doko. Tutaj po zjedzonym lunchu, spotkamy się z naszymi przewodnikami i tragarzami. Rozpoczynamy zasadniczą część ekspedycji. Ostatnim akcentem tego dnia będzie 5 godzinny trekking do Arandu 2770 m. Droga prowadzi wzdłuż rzek z pięknymi widokami na okoliczne szczyty. Po dotarciu do wioski Arandu możemy podziwiać również nieodległy lodowiec Chogo Lungma. Na polanie nieco powyżej wioski rozbijamy nasze namioty i spędzamy pierwszą noc na trasie.

Dzień 7: Trekking do Bukhum 3300 m

Dzisiaj kontynuujemy naszą wędrówkę wzdłuż rzeki Basha. Wkrótce docieramy do kamienistej moreny lodowca Chogo Lungma. Po jej przekroczeniu, trasa prowadzi na północ, aż nie osiągniemy leżącego na skraju moreny obozowiska Bukhum. Rozbijamy tutaj nasze namioty. Nocleg na terenie obozowiska.

Dzień 8: Trekking do Bolucho Camp 3800 m

Z Bukhum kierujemy się wzdłuż północnej części moreny lodowca. Czeka nas dzisiaj długi dzień trekkingu przez górskie pustkowie. Jednak zdecydowanym pozytywem tego będą wspaniałe widoki, jakie będą nas dzisiaj otaczać. Zobaczymy dzisiaj po raz pierwszy w całej okazałości monumentalny masyw Spantik. Towarzyszyć nam będzie również piękna Laila Peak 6200 m o charakterystycznej sylwetce, przywodzącej na myśl nieco pochyloną piramidę. Przybliżamy się do Lodowca Bolucho, przed którym znajduje się Bolucho Camp, położony na trawiastej polance w pobliżu niewielkiego górskiego źródła. Tutaj rozbijamy nasze namioty. Spędzamy na polanie ostatnią noc przed dotarciem do bazy głównej pod Spantik.

Dzień 9: Trekking do Spantik Base Camp 4300 m

Ostatni etap trekkingu do Spantik Base Camp przebiega przez lodowiec Chogo Lungma. Podchodzimy w górę kamienistej morenie, osiągając w końcu obóz, który stanie się naszym domem na najbliższe dwa tygodnie. Położony jest on na skraju niewielkiego ramienia górskiego, które prowadzi do głównej trasy na szczyt – przez południowo – wschodni grzbiet. Na miejscu zakładamy nasze namioty i rozpoczynamy aklimatyzację w bazie a także samą akcję górską.

Dzień 10 – 25:  Zdobywanie Spantik 7027 m

Okres czasu przeznaczony na zdobywanie siedmiotysięcznika Spantik. Od tego momentu nie sposób jest zaplanować akcji górskiej co do dnia. Najważniejsze decyzje będą podejmowane z dnia na dzień, a często nawet z godziny na godzinę.

Camp I 5100 m: Trasa z obozu głównego do Obozu C1 przebiega początkowo głównie w trawiastym terenie. Wkrótce docieramy jednak do skalistego grzbietu górskiego, którym rozpoczynamy podejście w górę. Na jego wypiętrzeniu zakładamy Camp I. Obóz znajduje się nieco poniżej linii wiecznego śniegu. Doskonale z tego miejsca widzimy pozostałą część trasy na szczyt.

Camp II 5650 m: Opuszczając Obóz C1 wkraczamy w krainę wiecznego śniegu i lodu. Nasza trasa prowadzi umiarkowanie stromym stokiem górskim pokrytym śniegiem. Nie występują tutaj praktycznie żadne trudności techniczne. To jedynie mozolne podejście w górę grzbietu. Nachylenie terenu wynosi maksymalnie 30 stopni. Największą trudnością, a jednocześnie zagrożeniem mogą się okazać występujące w tym miejscu szczeliny. Te, które będą stanowiły największy problem w przekroczeniu zostaną zabezpieczone linami poręczowymi. Obóz C2 położony jest na wypłaszczeniu grzbietu.

Camp III 6295 m: Sekcja pomiędzy Obozami C2 i C3 to głównie kontynuacja podejścia po śnieżno – lodowym stoku. Nachylenie terenu przy największej stromiźnie osiąga tutaj od 25 do 30 stopni. Najbardziej wymagające odcinki są ubezpieczone linami poręczowymi. Camp III położony jest na śnieżnym plateau. Stąd widzimy doskonale finalne podejście na Spantik. Możemy z tego miejsca także podziwiać wspaniałe widoki na liczne surowe szczyty Karakorum oraz nieodległego Hindukuszu. Camp III będzie naszym obozem szturmowym. Szykujemy się do nocnego ataku szczytowego.

Spantik 7027 m: Droga na szczyt Spantik prowadzi nas przez stromy stok po twardym śniegu. Przejście jest pozbawione większych trudności technicznych. Wejścia dokonujemy podzieleni na zespoły i związani linami dla bezpieczeństwa. Po około 7-8 godzinach podejścia osiągamy rozległy wierzchołek Spantik 7027 m. Podziwiamy wspaniałe widoki ze szczytu. Możemy z tego miejsca zobaczyć całą plejadę kultowych gór Karakoram. W zasięgu naszego wzroku znajdzie się między innymi Laila Peak 6200 m, masyw Gasherbrumów, Broad Peak 8051 m, Chogolisa 7665 m, no i oczywiście K2 8611 m 🙂 Po chwili na górze rozpoczynamy zejście w dół. Tego dnia staramy się zejść najniżej jak tylko się da. Omijamy Camp III i schodzimy na noc bezpośrednio do Camp II. Następnego dnia kontynuujemy zejście aż do Spantik Base Camp.

Dzień 26 – 28: Powrót do Arandu

Powrót do wioski Arandu. Opuszczamy Base Camp i kierujemy się z powrotem do Doliny Shigar. Po drodze zatrzymujemy się na noclegi w Bolucho Camp i Bukhum. Docieramy do Arandu w 28 dniu ekspedycji.

Dzień 29: Przejazd do Skardu

Trekking z Arandu do Doko. Tutaj kończymy naszą zasadniczą część ekspedycji. Pakujemy cały nasz sprzęt do samochodów terenowych, które zabiorą nas przez rozległą Dolinę Shigar z powrotem do Skardu. Na miejscu zakwaterowanie i nocleg w hotelu.

Dzień 30 – 31: Przejazd lub przelot do Islamabadu

Jeżeli warunki pogodowe pozwolą na przelot do Islamabadu następnego dnia, to dzisiejszy dzień przeznaczymy na odpoczynek i regenerację sił po zdobyciu Spantik. Czas wolny możemy przeznaczyć na wędrówkę po górskim mieście, podziwianie widoków i odpoczynek po wymagających tygodniach w górach. Nic nie stoi na przeszkodzie również, żeby wybrać się na krótką przejażdżkę i trekking w okolicach Jeziora Sadpara niedaleko Skardu. Podejdziemy na punkt widokowy przy brzegu jeziora, z którego będziemy mogli podziwiać panoramę na śnieżny mur szczytów Karakoram. Nocujemy w hotelu w Skardu.

W przypadku warunków atmosferycznych uniemożliwiającej loty samolotem w najbliższych dniach, już tego dnia rozpoczniemy podróż samochodami terenowymi w kierunku pakistańskiej stolicy. Niezależnie od wariantu powrotu do Islamabadu, tego wieczoru w hotelu odbędzie się również uroczysta kolacja pożegnalna. Podczas niej rozdane zostaną certyfikaty dla zdobywców Spantika. Reszta wieczoru upłynie nam na zabawie i świętowaniu wielkiego sukcesu naszej wyprawy!

Dzień 32: Wylot do Polski

Przejazd na lotnisko i wylot do Polski. Zazwyczaj wylot jest w godzinach porannych i tego samego dnia jest przylot do Polski. Na miejscu zakończenie wyprawy.