Ogniste kontrasty Maroka – Trekking przez Dolinę Szczęścia Atlasu Centralnego

Dla osób dolatujących indywidualnie:
Rozpoczęcie wyprawy: MARAKESZ / AGADIR
Zakończenie wyprawy: MARAKESZ / AGADIR

Dzień 1: Przelot do Marakeszu (opcjonalnie lot do Agadiru)

Spotkanie na lotnisku z liderem wyprawy 2 godziny przed odlotem. Przelot do Marrakeszu. Następnie po przylocie na miejsce, przejeżdżamy do hotelu i odpoczywamy po podróży. Dla chętnych proponujemy wieczorny spacer po Medynie – starej dzielnicy miasta. Jest ona w całości wpisana na listę UNESCO. To właśnie tutaj znajdują się największe tradycyjne targi (suki) w całym Maroku. Tętniący życiem zwłaszcza wieczorową porą plac Jamal El Fna – symbol miasta – potrafi zachwycić! Warto również przejść się pod nieodległy Meczet Koutoubija, zwany także Meczetem Księgarza. Oświetlony w godzinach nocnych prezentuje się iście zjawiskowo. Na noc wracamy do naszego hotelu. 

Dzień 2: Przejazd Marrakesz – Ait Bouguemez 2350 m

Rano, po śniadaniu pakujemy wszystkie nasze bagaże do busa i opuszczamy Marakesz. Czeka nas czterogodzinna jazda w kierunku urokliwej doliny Ait Bouguemez, zwanej również przez ludność francuskojęzyczną “Doliną Szczęścia”. Przejeżdżając przez większe i mniejsze miasteczka i wioski, podziwiamy jednocześnie pasmo Atlasu Wysokiego i jego surowe wierzchołki gór. Wczesnym popołudniem dotrzemy do wlotu doliny na wysokości 1800 metrów. Tutaj po lunchu przeniesiemy nasze plecaki na muły, z którymi ruszymy do górskiej wioski Azib N’ Ikkis 2350 m. Po drodze podziwiać możemy dzikie połacie terenu i góry tak pierwotne i niezagospodarowane, że czujemy się tutaj jak jedyne osoby na planecie. Wędrujemy wzdłuż rzeki Arous, omijając nieliczne ruiny dawnych portugalskich fortów – pamiątki po kolonialnej przeszłości Maroka. Późnym popołudniem dotrzemy do naszego guests house, w którym spędzimy dzisiejszą noc. 

Dzień 3: Trekking Ait Bouguemez – Przełęcz Tarkkedit Aghouri 3450 m

Czas na akcję aklimatyzację;) Pomimo, że Jebel Mgoun wznosi się na nieco ponad 4000 metrów, to możemy już odczuwać na nim skutki choroby wysokościowej. Dlatego też ten dzień poświęcimy na trekking powyżej wioskę w celu lepszego przygotowania naszych organizmów do ataku szczytowego. Wchodzimy na rozległy płaskowyż Tarkkedit 2900 m, z którego widoki na dzikie góry Wysokiego Atlasu stają się coraz bardziej okazałe. Naszym dzisiejszym celem będzie wejście na pobliską przełęcz Tarkkedit Aghouri 3450 m. Stroma ścieżka wiodącą na siodło przełęczy potrafi dać nieco w kość, ale z pewnością zostanie nam cały wysiłek nagrodzony spektakularnymi panoramami 🙂 Po nacieszeniu się widokami, przechodzimy na drugą stronę góry i schodzimy na zielone pola, gdzie możemy często spotkać osiadłych w górach Berberów. Na noc zachodzimy do schroniska Tarkkedit, z którego jutro nad ranem wyruszymy na szczyt Jebel Mgoun. 

Dzień 4: Jebel Mgoun 4071 m

O świcie rozpoczynamy atak szczytowy na Jebel Mgoun 4071 m. Czeka nas długie podejście, początkowo po umiarkowanie stromym stoku. Następnie w miarę zdobywania wysokości osiągamy szczytową grań, z której mamy iście bajkowe widoki. Cała trasa nie jest trudna, a zatem mamy dużo swobody na postoje i podziwianie panoramy dookoła nas. Ta część Centralnego Atlasu słynie z surowego krajobrazu, a zatem możemy się tutaj poczuć niczym na środku pustyni 🙂 Po około 4-5 godzinach docieramy na wierzchołek najwyższej góry Atlasu Centralnego. Tutaj jeszcze bardziej możemy docenić piękno Maroka. Widzimy ze szczytu wspaniałe i dzikie doliny Draa i Dades, niezliczone wierzchołki Atlasu…a przy sprzyjającej aurze zobaczymy nawet Saharę! Chwile spędzone na Jebel Mgoun potrafią być naprawdę magiczne 😉 Po pobycie na górze i nacieszeniu się widokami, rozpoczynamy zejście w dół – kierujemy się na drugą stronę masywu górskiego. Naszym celem będzie dzika dolina Tichki. Tutaj nie ma mowy o noclegu w schronisku – niczym prawdziwi nomadzi rozbijemy swoje namioty i spędzimy noc w górach pod gwiazdami! Następnego dnia ruszymy na dalszą część trekkingu. 

Dzień 5: Dolina Tichki 2800 m – Ameskar 2200 m

Kontynuujemy naszą wędrówkę przez Atlas Centralny – kierujemy się w stronę malowniczej Doliny Róż. Jednak po drodze czeka nas jeszcze jeden przystanek i noc spędzona w namiotach. Tym razem na odpoczynek zatrzymamy się na płaskowyżu Ameskar 2200 m. W trakcie dzisiejszej trasy przejdziemy malowniczą Dolinę Tichki na wskroś, mijając przy okazji niewielkie wioski Berberyjskie oraz pastwiska, gdzie z pewnością spotkamy nomadów wypasających swoje owce i kozy. Mamy wrażenie, że czas zatrzymał się tutaj dawno temu…to miejsce jest żywą pamiątką jak wyglądało życie setki lat wstecz. Popołudniu docieramy do miejsca, gdzie rozbijemy nasze namioty. Czeka nas druga z rzędu noc na campingu.

Dzień 6: Ameskar 2200 m – Dolina Róż – Boutaghar 1850 m

Dzisiaj przejdziemy przez niezwykle malowniczą Dolinę Róż. Nasz trekking kontynuuje przejścia przez fenomenalnie prezentujące się kaniony górskie, jednak tym razem usłane są one licznymi kwiatami oraz bujną zielenią. Zadziwiający kontrast – nad naszymi głowami górują ostre jak brzytwa skały, których złota i pomarańczowa barwa potrafi zachwycić nawet najbardziej wybrednego podróżnika. Za to pod stopami mamy krajobraz niczym z ogrodu edenu – zieleń i kwiaty. Bez wątpienia przechodzimy przez miejsce magiczne. Dodatkowego uroku dodają dzisiejszej trasie niewielkie kazby, które napotykamy na trasie. W połowie drogi zatrzymujemy się w wiosce El Hot na lunch. Przy okazji możemy również zmoczyć stopy w nieodległym górskim potoku 🙂 Dalej kontynuujemy wędrówkę przez pola różane, aż nie dotrzemy do Boutaghar – miasteczka, niejako wciśniętego pomiędzy dwa kultowe miejsca tego regionu – Wąwóz Dades i Dolinę Róż właśnie. Zatrzymujemy się tutaj na noc w hotelu, a już jutro ruszymy na wizytę w fenomenalnym Wąwozie Dades.

Dzień 7: Wycieczka do Wąwozu Dades – Ait Ben Haddou

Dzień rozpoczynamy od wizyty w zdaniem wielu najpiękniejszym wąwozie w Maroku – Mowa tutaj oczywiście o Wąwozie Dades, słynącym z przepięknych widoków, potężnych klifów skalnych, krętych dróg i abstrakcyjnych formacji skalnych. Na sam początek przejedziemy się na dno wąwozu po legendarnej trasie R704. Ta kultowa droga jest atrakcją samą w sobie. Ciągnie się ona przez kilkanaście kilometrów i przebiega przez najpiękniejsze punkty widokowe na terenie całego wąwozu. Oczywiście musimy się zatrzymać na co najmniej kilku z nich 😉 Dzięki temu będziemy mieli szansę zobaczyć to piękne miejsce z różnych perspektyw. Kiedy zjedziemy na dno wąwozu po krętych drogach, przypominających serpentyny, czeka nas kilkukilometrowy trekking pośród pięknych ścian górskich i naturalnych formacji skalnych. Mijamy po drodze również rzekę, która przez miliony lat rzeźbiła swoiste naturalne arcydzieło. Urok tego miejsca sprawia, że nie chcemy go opuszczać, jednak na nas już czas. Popołudniu ruszamy w górę wąwozu i udamy się w podróż do Ait Ben Haddou Kasbah  – ufortyfikowanej osady (ksar), leżącej ok. 30 km na północny zachód od miasta Ouarzazate. Ze względu na swoją historię, a także wyjątkowość osada została wpisana w 1987 na listę światowego dziedzictwa UNESCO. Ta wyjątkowa osada położona jest na zboczu wzgórza nad porośniętymi palmowym gajem brzegami rzeki Warzazat. Nie wiadomo, kiedy dokładnie powstała osada, chociaż musiała już istnieć w XVI wieku. Osada podupadła, kiedy otworzyły się szlaki wzdłuż wybrzeży Afryki Zachodniej. Ostateczny kres świetności Ait Ben Haddou położyli Francuzi, budując nowoczesną drogę przez przełęcz Tiszka. Większość ludzi mieszka dzisiaj poza terenem fortyfikacji, jednak kilka rodzin wciąż zamieszkuje kazby. Ze względu na nieprawdopodobną malowniczość osady, kręcono tu szereg filmów, między innymi: Klejnot Nilu, Gladiator, Aleksander, Troja, Mumia. Nocleg w hotelu.

Dzień 8: Wodospady Ozoud

Po zjedzeniu śniadania obieramy kurs na istny raj na Ziemi! Po kilku dniach trekkingu najlepszą formą relaksu w Maroku są bez wątpienia kąpiele pod wodospadami 😉 A nie ma w północnej Afryce bardziej znanych wodospadów niż te w Ozoud! By je osiągnąć, przeprawimy się przez kręte drogi Centralnego Atlasu i pokonamy najwyżej położoną przejezdną przełęcz w Afryce – Tizi’n Tischka 2260 m. Wczesnym popołudniem docieramy na miejsce i zjemy lunch w bezpośrednim sąsiedztwie wodospadów. Następnie pójdziemy na około godzinny spacer w dół wąwozu, tuż pod potężne 80 metrowe kaskady wodne. To bez wątpienia najbardziej magiczne miejsce w Maroku! Podziwiamy ich wyjątkową urodę z cyplu Cafe Imouzer. Aż nie chce się stąd wracać na górę 😉 Prawdziwa magia, dookoła siebie mamy wysokie urwiska z czerwonej skały, porośnięte oleandrami. W oddali z kolei możemy zobaczyć rozległe lasy zwrotnikowe. Dla chętnych jest możliwa kąpiel w basenie wodnym tuż pod wodospadami. Na noc wrócimy do hotelu położonego w bezpośrednim sąsiedztwie wodospadów. 

Dzień 9: Przejazd do Marrakeszu

Poranek spędzimy jeszcze w towarzystwie kaskad Ozoud. Następnie przed południem ruszamy w drogę do Marrakeszu. Po dotarciu na miejscu zakwaterujemy się w hotelu i spędzimy ostatnią noc w Maroku przed wylotem do Polski. Będzie czas na ostatnie wieczorne spacery po medynie, zakup pamiątek i odwiedzenie wspaniałego Jamal El Fnaa…

Dzień 10: Wylot do Polski

Rano opuszczamy hotel i ruszamy na lotnisko. Następnie przelatujemy z powrotem do Polski. Na miejscu zakończenie wyprawy. 

Dodatkowe 5 dni zwiedzania Maroka ( Fes i Szafszawan) – Dopłata 2910 PLN

Dzień 9: Beni Mellal – Jezioro Ben Louidan

Ruszamy na północ Maroka, w kierunku Fes. Droga do dawnej kulturowej stolicy kraju jest długa, dlatego też w połowie drogi zatrzymamy się na noc w mieście Beni Mellal, a konkretnie nad znajdującym się w jego pobliżu malowniczym jeziorze Ben Louidan. Po zakwaterowaniu się w hotelu nad brzegiem jeziora, udamy się na malowniczy spacer po okolicy. Odwiedzimy również punkt widokowy, z którego będziemy mogli zobaczyć jezioro w całej swojej okazałości! Jego błękitna tafla jest niezwykle fotogeniczna, zatem lepiej nie zapomnieć wziąć ze sobą aparatu 😉 Na noc wracamy do naszego hotelu. Jutro ruszamy w dalszą trasę – do Fes.

Dzień 10: Przejazd do Fes

Poranek spędzimy nad jeziorem Ben Louidan. Dla chętnych polecamy wybrać się nad jego brzegi na wschód słońca. Gwarantujemy, że będzie to bardzo magiczny moment 😉 Naładowani energia ruszamy w dalszą trasę. Czeka nas około 5 godzin przejazdu do Fes. Po drodze robimy sobie krótkie postoje na podziwianie widoków oraz popołudniu na lunch. Do Fes dojedziemy w godzinach wieczornych. Zakwaterujemy się w hotelu i jeżeli siły nam pozwolą – mówiąc przysłowiowo, ruszymy w miasto 😉 Na noc wracamy do hotelu. 

Dzień 11: Fes

Całodniowe zwiedzanie jednego z najważniejszych miast Islamu. To właśnie tutaj znajdziemy między innymi najstarszą medynę na świecie. A także największą na całym świecie! Jest ona oczywiście wpisana na listę światowego dziedzictwa UNESCO. I to właśnie tutaj skierujemy nasze kroki na początek. Przejdziemy się po skomplikowanej sieci uliczek otaczających Medynę i zaznamy lokalnego gwaru miejskiego. Dookoła siebie mamy pełno straganów, sklepów z pamiątkami i sprzedawców chcących nakłonić nas do kupna ich towarów. Przejdziemy również przez garbarnie, z których Fez jest znane na cały świat. Przejdziemy również pod Błękitną Bramę, wejście do starego miasta. Popołudniu przejeżdżamy do prawdziwej perły Maroka – błękitnego miasta Szawszawan. Dojazd na miejsce późnym wieczorem. 

Dzień 12: Szafszawan

Przejeżdżamy do miasta Szafszawan. Przed nami zwiedzanie prawdziwej perły w koronie najpiękniejszych miast Maroka! Zwane również „Błękitnym Miastem” ze względu na niebieską paletę barw, jaką mienią się charakterystyczne uliczki i budynki. Dziesiątki tysięcy turystów przybywa tutaj co roku, byleby tylko zobaczyć błękitne zabudowania miejskie i na chwilę zanurzyć się w bajkowym klimacie tego miejsca.

Również i my będziemy mieli okazję, spędzić jeden niepowtarzalny dzień w Szafszawan, korzystając z jego uroków. Po zakwaterowaniu się w hotelu, ruszamy na zwiedzanie miasta. Pierwsze kroki skierujemy do medyny, historycznego centrum, które zresztą jest wpisane na listę światowego dziedzictwa UNESCO. Na początku zatrzymamy się na placu centralnym Plaza Uta el-Hamman, gdzie znajdziemy zabytkową twierdzę Kasbah. Dookoła znajdziemy pełno kawiarni i restauracji, gdzie zatrzymamy się na chwilę, by podziwiać codzienne życie mieszkańców. Oczywiście również przejdziemy się po kultowych błękitnych uliczkach, tutaj poczujemy się niczym bohaterowie baśni tysiąca i jednej nocy 😉 Eksplorujemy okolice, odnajdujemy urokliwe zakątki i podziwiamy pobliskie góry Rif. Tak jest, w pobliżu Szafszawan również znajdziemy rejony górskie. Wystarczy przejść się trochę dalej od centrum, a już zaznamy górzystego krajobrazu. Punktem kulminacyjnym będzie wizyta w Wielkim Meczecie. By w pełni poczuć klimat miasta, polecamy wybrać się na spacer przy świetle gwiazd. Wrażenia będą niezapomniane 🙂 Na noc wracamy do naszego hotelu. 

Dzień 13: Przejazd do Casablanki

Rano, po śniadaniu znajdzie się jeszcze czas na ostatni spacer po pięknych uliczkach Szafszawan. Jednak w okolicach południa wsiadamy do samochodów i jedziemy w kierunku Casablanki. Po drodze zatrzymamy się w Rabacie, gdzie zjemy lunch. Następnie będziemy jechać wzdłuż wybrzeża Oceanu Atlantyckiego, co da nam możliwość podziwiania klifów skalnych i rozległego pola błękitu oceanu, ciągnącego się za horyzont. Późnym popołudniem docieramy do Casablanki. Tutaj spędzimy też naszą ostatnią noc w Maroku. 

Dzień 14: Wylot do Polski

Poranny przejazd na lotnisko w Casablanca i przelot do Polski. Na miejscu zakończenie wyprawy.