Atrakcje
- trekking i zdobywanie Stok Kangri 6153 m
- podróż legendarną autostradą Manali – Leh – najwyżej położony płaskowyż na Ziemi
- kolorowe klasztory buddyjskie oraz mistyczna kultura Ladakhu
- malownicze i spektakularne krajobrazy wysokogórskie tzw. Małego Tybetu
- rafting na rzece Zanskar / Indus
- przełęcze Rohtang Pass 3979m, Nakee La 4740m, Bra-lacha La 4890 m, Lachulung La 5059 m, Taglang La 5328 m, Khardung La 5359 m
O wyprawie
Stok Kangri 6153 m – sześć tysięcy metrów w 13 dni z domu do domu 🙂 !
Wyprawa na Stok Kangri 6153 m to zmierzenie się z najwyższym szczytem himalajskiego pasma Stok położonym w malowniczym Ladakhu. Góra nie przysparza większych trudności technicznych, w związku z tym trudno wyobrazić sobie do zdobycia wdzięczniejszy sześciotysięcznik. Sprzyjających okoliczności zachęcających do zmierzenia się ze Stok Kangri nie brakuje. Leży w Himalajach, w Indiach, a cała akcja z domu do domu to zaledwie 13 dni. Dla porównania inny bardzo znany himalajski cel – Island Peak 6189 m to niemal trzy tygodnie. Pomimo niedużych trudności technicznych wysokość wymaga odpowiedniej aklimatyzacji. Dzięki podróży do Leh legendarną drogą lądową, która prowadzi wprost do nieba i jest jedną z najwyżej położonych dróg na Ziemi, nasza aklimatyzacja przebiegać powinna płynnie i bez większych problemów.
Manali – Leh Highway – na krawędzi Jedwabnego Szlaku
Manali – Leh Highway to jedna z tych „autostrad” na świecie, która oferuje prawie wszystko, co natura ma do zaoferowania miłośnikom przygód. Podróżnicy z całego świata marzą o pokonaniu tej trasy. Można ją śmiało zaliczyć do najbardziej spektakularnych dróg jezdnych pod względem widokowym. W ciągu tych trzech dni podróży do Leh pokonamy 5 przełęczy: Rohtang Pass 3979 m, Nakee La 4769 m, Bra-lacha La 4890 m, Lachulung La 5059 m, Taglang La 5328 m. Gdzieś po drodze przekroczymy również granicę między stanami Himachal Pradesh i Jammu & Kashmir. Prawdziwą ucztą dla naszych oczu będzie przejazd przez najwyżej położony płaskowyż świata – Skyangchu Thang. Zarówno trasa jak Leh – stolica Ladakhu – były ważnym punktem handlowym na jednej z odnóg Jedwabnego Szlaku.
Ladakh zwany też Małym Tybetem
Kraina Ladakhu zwana również Małym Tybetem, bądź krajem wysokich przełęczy. Ladakh wraz z Zanskarem to dawne królestwa buddyjskie leżące po północnej stronie Himalajów, pomiędzy głównym pasmem Himalajów, a górami Karakorum. Północna grań Wysokich Himalajów bardzo mocno ogranicza napływ wilgotnych mas powietrza oraz letnich opadów monsunowych, co sprawia, że panuje tutaj specyficzny mikroklimat. Mała liczba opadów w tym rejonie powoduje, że jest to bardzo suchy obszar, z niewielką roślinnością ograniczoną w zasadzie do den dolinnych oraz nawadnianych pól.
Stolicą i głównym ośrodkiem Ladakhu jest Leh. Miasto położone jest nad brzegiem Indusu, rzece zdecydowanie dłuższej niż jakakolwiek z europejskich rzek. Ta potężna rzeka wypływa spod świętej góry Kajlas w Transhimalajach, a w miarę jej rozwijającego się biegu powstała głęboka dolina rozdziela Himalaje i Hindukusz. 3180 kilometrów Indusu meandruje przez Chiny, Indie i Pakistan by ostatecznie zasilić wody Oceanu Indyjskiego. Leh większość miesięcy w roku jest spokojnym i żyjącym w swoim rytmie miastem. Jedynie w okresie letnim, kiedy można tutaj dotrzeć również drogą lądową zmienia się w tętniące życiem, turystyczne miasteczko. Zarówno w samym Leh jak i jego okolicach zobaczyć można liczne klasztory lamajskie. Przyciągają one co roku turystów z całego świata.
Ludność żyjąca w tym rejonie to w większości potomkowie Tybetańczyków, którzy przybyli tutaj ponad tysiąc lat temu. Leh to miasto, gdzie łączy się kultura indyjska i tybetańska, dzięki czemu można tutaj doświadczyć wyjątkowej i głębokiej duchowej atmosfery. Niewątpliwie jest to idealne miejsce, aby się nieco wyciszyć, pomedytować i nabrać sił na akcję górską oraz dalsze wojaże.
Zobacz nasze pozostałe wyprawy do Ladakhu
14 DNI – INDIE – LADAKH – WSPINACZKA KANG YATSE II 6240 m
25 DNI – INDIE – MOUNT KUN 7077 M – WSPINACZKA W LADAKHU
25 DNI – INDIE – MOUNT NUN 7135 M – NAJWYŻSZY SZCZYT LADAKHU
Wymagania
- paszport ważny przynajmniej 6 miesięcy
- dobra kondycja fizyczna
- zalecane szczepienia:
dur brzuszny, WZW typ A i B, tężec
Materiały dodatkowe
Wypełnij pełny formularz zgłoszenia:
Dzień 1: Wylot z Polski
Spotkanie na lotnisku i wylot z kraju.
Dzień 2: Manali 2050 – 2200 m
Lądowanie w Delhi i przelot do Manali. Przejazd do hotelu położonego możliwie najbliżej pierwszego punktu kontrolnego na trasie do Leh na wysokość ok 2200 m. To ostatnie zabudowania – większość to hotele i motele – przed pierwszymi himalajskimi serpentynami.
Dzień 3: Keylong 3100 m
Droga do Keylong 3100 m wiedzie przez dolinę Lahaul. Po drodze przecinać będziemy wiele małych strumieni lodowatej wody spływającej z ośnieżonych gór i lodowców, następnie miniemy szczyt Rohttang Pass 3968 m, ze stacją meteorologiczną. Zaraz za przełęczą Rohtang wjedziemy do doliny rzeki Chandra w regionie Lahaul, gdzie krajobraz zmieni się diametralnie, zieleń po południowej stronie przełęczy zniknie, a zbocza po stronie zawietrznej staną się brązowe i jałowe. Jadąc dalej zobaczymy góry porośnięte roślinnością wysokogórską, jeszcze dalej tereny staną się nieurodzajne i ogołocone ze wszelkiej roślinności – jednak szczyty górskie pokryte śniegiem będą świecić nam jasno na słońcu. Od północy Lahaul ograniczają góry Ladakhu, od wschodu góry Tybetu, od południa Kinnaur i Kullu. Góry stanowią zaporę przed wiatrami niosącymi deszcze monsunów, które czasem lubią się przebić. Kraina Lahaul zmieni się po drodze w wysokogórską pustynie. Śpimy w hotelu w Keylong albo gdzieś w pobliżu miasta na wysokości ok. 3400 m w jednym z tranzytowych, bardzo przyjaźnie przygotowanych obozowisk. Celem jest oczywiście jak najlepsza aklimatyzacja w grupie.
Dzień 4: Sarchu 4290 m
Kontynuujemy podróż na północ do Sarchu 4290 m, droga wiedzie wzdłuż rzeki Bhaga. Czym dalej jedziemy w górę droga zwęża się i wywija w serpentynę. Krajobraz staje się coraz bardziej dziewiczy, odludny, nieprzyjazny. Miniemy szczyt Baralacha-la 4891 m. Stąd jest naprawdę niesamowity widok na ośnieżone szczyty Himalajów. Dalej droga prowadzi przełęczą Tangland- La, która znajduje się na wys. 5328 m, co daje jej miano jednej z najwyższych, co do wysokości dróg samochodowych na świecie. Wreszcie docieramy do Sarchu. Tu nie ma hoteli są tylko wielkie obozowiska tranzytowe, z których korzystają min kierowcy ciężarówek przemierzający drogę tranzytową przez Himalaje. Noc pod namiotem przypominającym te afrykańskie znane uczestnikom safari, czyli z łazienką i przyzwoicie rozbudowanym zapleczem. Posiłek przygotowany w osobnym namiocie – messie.
Dzień 5: Leh 3500 m
Po spożyciu omletów na śniadanie i wypiciu kubka gorącej herbaty z przyprawami wyruszamy w dalszą drogę. Znowu jedziemy serpentynami coraz bardziej w górę pokonując przełęcz Nakee La 4740 m, a następnie przekraczamy po raz kolejny na wyprawie 5000 metrów, mijamy Lachung-La 5065 m. Zatrzymujemy się by przez dłuższą chwilę złapać oddech 😉 . Później czeka nas bardzo długi zjazd. Zbliżając się do doliny Indusu, w której jest położone Leh krajobraz będzie stawał się coraz bardziej zielony, pojawią się pierwsze drzewa. Na wzgórzach coraz częściej będziemy zauważać klasztory buddyjskie, kolorowe flagi modlitewne łopoczące na wietrze, usłyszymy stukanie młynków buddyjskich. Jeśli droga będzie przebiegać bez przeszkód, późnym popołudniem docieramy do Leh, dawnej stolicy Królestewa Ladakh. Noc w hotelu!
Dzień 6: Przełęcz Khardung La 5359 m
Przed nami piękny dzień aklimatyzacyjny. Niewątpliwą atrakcją będzie emocjonujący wjazd na przełęcz Khardung La Pass 5359 m, która jest dosłownie ponad stolicą Ladakhu i jest doskonale widoczna, jak i cała droga, z Leh. Pomimo tego, że przez ostatnie dni byliśmy w podróży to dzisiejsza wycieczka mocno się różni. Większość trasy, szczególnie w górnych partiach, jest wydrążona w litej skale, a jej zewnętrzną krawędź wieńczy pionowe urwisko bez żadnych barier ochronnych. Do niedawna uważano, że przełęcz ma wysokość 5602 m, co dawało jej miano najwyższej przejezdnej przełęczy na świecie. Niestety najnowsze badania potwierdziły, że przełęcz leży na niższej wysokości i tym samym miano najwyższej przejezdnej przełęczy przypadło Semo La 5565 m w Chinach. Nie zmienia to faktu, że widoki zarówno stąd, jak i z podjazdu są spektakularne, a ich przewodnim tematem jest Stok Kangri! w każdej postaci 😉 – cel naszej wyprawy. Po osiągnięciu Khardung La z wiadomych względów – aklimatyzacyjnych – spędzimy tutaj dłuższą chwilę, napawając się widokami rozciągającego się ponad doliną Indusu grzbietów Himalajów Ladakhu na południu przez nieskończone szczyty i grzbiety Zanskaru do gigantów Sesser Massif na północy. Ważne by na przełęczy być w miarę wcześnie z uwagi na lepszą widoczność.
Do południa wrócimy w okolice Leh, by zobaczyć i zwiedzić okoliczne buddyjskie klasztory, które przetrwały wieki i do dziś swe modły odprawiają w nich mnisi. Jest w tym rejonie naprawdę w czym wybierać i nie sposób zwiedzić wszystkie, ale postaramy się zwiedzić zarówno te najważniejsze jak i najpiękniejsze. Podczas zwiedzania klasztorów, nie ma raczej problemów z fotografowaniem wnętrz świątyń (wyjątek Alchi), należy jednak pamiętać o zdjęciu butów przed wejściem oraz niewskazane są krótkie spodnie. Wieczorem powrót do Leh i nocleg w hotelu.
Dzień 7 -10: Akcja górska – Stok Kangri 6153 m
Rozpoczęcie akcji górskiej na Stok Kangri.
Dzień 1: Przejazd z Leh do wioski Stok 3500 m i przejście do Manikarmo 4480 m
Po zjedzeniu śniadania czeka nas godzinny przejazd do wioski Stok skąd rozpocznie się nasz trekking. Piękne krajobrazy w tym dniu oraz skaliste szczyty wokół robią piorunujące wrażenie, niczym z obrazka. Wielokrotnie odsłoni się przed nami Stok Kangri – będzie sprawiał imponujące wrażenie swoją strzelistością. W praktyce aż tak groźnie nie będzie. Droga wije się dnem wąskiej doliny rzeki Stok Chu, przez którą dane nam będzie kilkukrotnie przeprawiać się. Z wioski Stok czeka nas ok 7-8 godzinny treking do obozu pośredniego.
Dzień 2: Base Camp 4980 m
Po śniadaniu wyruszamy na krótki trekking do bazy pod Stokiem. Po dotarciu do obozu będzie dużo czasu na odpoczynek oraz przygotowanie sprzętu na atak szczytowy. Zostanie przeprowadzone podstawowe szkolenie z zakresu poruszania się na linie, chodzenia w rakach, czy posługiwania się czekanem. W tym dniu jemy wczesną kolację i kładziemy się spać.
Dzień 3: Atak szczytowy Stok Kangri 6153 m
Przed nami długa noc. Ponieważ droga na szczyt jest dość długa, wstać musimy już około północy. Góra nie powinna nam sprawić większych trudności technicznych. Pierwszą godzinę podejścia mogliśmy widzieć z obozu dzień wcześniej. Za zakrętem gdzie znika z oczu droga czeka nas do przejścia nietrudny lodowiec. Kolejny etap będzie już bardziej wymagający, gdyż rozpoczniemy mozolne podeście trawersując strome zbocze sięgające szczytu. Podejście tym zboczem doprowadzi nas do grani, którą, przechodząc na przemian niewielkie formacje skalne i śnieżne dotrzemy do szczytu. Przejście granią będzie mniej wyczerpujące niż samo podejście do niej choć momentami jej solidna ekspozycja będzie dostarczać niesamowitych wrażeń. Ze szczytu, przy odrobinie szczęścia, po prawej stronie rozciągać się będą piękne widoki na Karakorum i drugą górę świata – K2, natomiast z lewej strony spoglądać na nas będzie główna grań Himalajów. Po zdobyciu szczytu wracamy do obozu gdzie zostajemy na kolejną noc.
Dzień 4: Zejście i przejazd do Leh
Pakujemy się, jemy śniadanie i schodzimy do znanej już nam wioski Stok. Jak tylko czas i siły nam na to pozwolą zobaczymy słynny pałac, w którym do dnia dzisiejszego żyją potomkowie królów Ladakhu. W godzinach popołudniowo-wieczornych odbierze nas kierowca i wrócimy na noc do Leh na wymarzony wypoczynek i świętowanie zdobycia szczytu.
Dzień 11: Rafting na rzece Zanskar
Nieprawdopodobny rafting na rzece Zanskar, który na zawsze zostanie w Waszej pamięci. Ten rafting ma swój niepowtarzalny urok. Rzeka niesie ogromne ilości wody z dużą prędkością i bardzo bezpieczny jest również swobodny spływ w piance i odpowiedniej kamizelce poza pontonem. Wielu uczestników miało zdecydowało się na taki – specyficzny rafting. Pozostali oczywiście pozostają na pokładzie 🙂 pontonów. Dokładne miejsce raftingu jest zależne od poziomu wód. Nie raz kończyliśmy rafting na samym ujściu Zanskaru do Indusu. Innym razem bieg zaczynał się przy Phey a kończył 36 km od Leh przy Nemu. Trudności na wybranym odcinku w większości mają progi wodne II i III stopnia. Tego samego dnia odwiedzimy najstarszy i najbardziej znany kompleks klasztorów Alchi, który powstał w XI wieku. Kompleks składa się z trzech części – głównej świątyni Duhhang, trzy poziomowej świątyni Sumsteg, oraz świątyni Manjursrego Jampe Lhakhang. W klasztorach znajdziemy przepiękne malowidła na ścianach, drewnianym suficie, a także będą one wypełniać wszystkie drewniane elementy wnętrza dwóch najważniejszych zabytków. To chyba jedyny klasztor, w którym panuje zakaz robienia zdjęć, aby nie zniszczyć malowideł, które zostały namalowane farbami mineralnymi.
Dzień 12: Wylot z Leh
Wylot z Leh do Delhi, a następnie do Polski.
Dzień 13: Powrót do Polski
Lądowanie w kraju.
Uwagi
Zdecydowaliśmy się na przelot do Manali 2050 m zamiast do Leh z kilku względów. Po pierwsze i najważniejsze aklimatyzacja. Przejazd z Manali do Leh położonego prawie na 3600 m pozwoli nam się lepiej zaaklimatyzować i przy okazji unikniemy przymusowego „siedzenia” przez kilka dni w jednym miejscu, w celach aklimatyzacyjnych i zwiedzania ogromnej liczby klasztorów dla zabicia czasu. Na zwiedzanie klasztorów, które są w okolicy Leh spokojnie wystarczą nam 1-2 dni, które mamy w programie i nie będziemy się czuli , że oglądamy w kółko to samo 🙂 . Trzeba również przyznać, że o ile cel górski jest przepięknym wyzwaniem, o tyle samo Leh jest miejscem, w którym po jednym dniu atrakcje się kończą.
Po drugie podczas przejazdu legendarnym tranzytowym szklakiem, który został zbudowany i jest zarządzany przez organizację drogową granicy armii indyjskiej pokonamy główny grzbiet Himalajów z szybko zmieniającym się krajobrazem i klimatem. Droga sama w sobie jest wyzwaniem. Przejezdna jest tylko w okresie czerwiec-wrzesień. Dla wielu drogowców, miłośników samochodów, jazdy 4×4, rowerzystów, ta trasa to coś w rodzaju Everestu – stanowi najwyższej kategorii wyzwanie – można śmiało rzec – jest po prostu legendarna. Pokonanie jej sprawi, że z automatu będziemy zaaklimatyzowani i gotowi na zdobywanie Stok Kangri w zasadzie bez ani jednego dnia przestoju.
Odpuszczamy również nie tyle odległe, co czasochłonne wycieczki z Leh. Popularne, piękne jezioro Pangong, nad które wszyscy podążają stanowi nie lada atrakcje, podobnie z resztą jak, znajdująca się w przeciwnym kierunku, piaszczysta pustynia w środku Himalajów, którą można przemierzyć na grzbietach wielbłądów. Problem jednak w tym, że nad to jezioro czas przejazdu wynosi między 8 a 16! godzin w zależności od natężenia ruchu a pobyt nad nim, kąpiel i sesja fotograficzna to jedna? max dwie godziny i można wracać. To samo dotyczy wspomnianej pustyni. Fajna sprawa, ale wymaga noclegu na miejscu gdzie niczego więcej nie ma, a przejażdżka na wielbłądach zajmuje 30 minut… Biorąc pod uwagę wartość tych atrakcji, tak morderczy przejazd w dwie strony nie ma zwyczajnie sensu. Byliśmy tam z naszymi zaufanymi klientami i to nie są jedynie nasze spostrzeżenia.
To co może wynieść wartościowe przeżycia z tej wyprawy to całkowita zmiana miejsca dla kontrastu i zintensyfikowania podróży. W związku z tym proponujemy wydłużony program o Goa i zapraszamy do zapoznania się z nim.
Cena wyprawy
Obejmuje
- opiekę polskiego lidera z wieloletnim górskim doświadczeniem
- organizację i logistykę wyprawy
- ubezpieczenie KL i NNW
- wszystkie przejazdy prywatnym środkiem transportu według programu
- zakwaterowanie w hotelach i namiotach według programu
- lokalnego przewodnika mówiącego w języku angielskim
- wyżywienie podczas trekkingu 3 posiłki
- wyżywienie HB poza trekkingiem
- kompletne wyposażenie kempingowe (namioty, mesa, krzesła, namiot z toaletą)
- wynajęcie kucharza na czas trekingu
- wszelkie zezwolenia na trekking
- transfer bagażu przez kucyki (15kg/os) podczas trekkingu
- permit- pozwolenie na zdobywanie szczytu
Nie obejmuje
- przelotu do Indii i z powrotem
- wizy (e-visa-50$)
- napiwków
- własnym wydatków
- biletów wstępu do zwiedzanych atrakcji
- atrakcji nie przewidzianych w programie
- nadbagażu